
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
Barwny misiowy korowód ruszył sprzed Kościoła Łaski prowadzony przez strażnika granicznego na czterokołowcu oraz w rytm muzyki zespołu dętego przy Filharmonii Dolnośląskiej. Najmłodsi jeleniogórzanie z maseczkami misiów i z misiami maskotkami w rękach dumnie paradowali ulicami 1 Maja i Konopnickiej.
Swojego misia miała m.in. Asia, która przytula się do niego, kiedy coś nabroi i mama na nią krzyczy. Jak mówi, jej miś Bartek jest z nią od zawsze. Na paradę z dziećmi ze swojego przedszkola przyszedł też m.in. Michał ze swoim misiem Haribo.
- To już trzecia nasza parada misiów. Pierwszą z nich zorganizowaliśmy kilka lat temu i cieszyła się taką popularnością wśród mieszkańców Jeleniej Góry, że postanowiliśmy ją kontynuować. Przyszło wówczas mnóstwo ludzi, również dorosłych, którzy jak się okazuje są wielkimi miłośnikami misiów. Misie odgrywają w życiu każdego z nas ogromną rolę. Od dzieciństwa każdy z nas ma swojego misia, którego kocha i przytula.
Mój mąż kolekcjonuje misie, stare i nowe, i z każdej podróży znajomi, przyjaciele i nasze dzieci przywożą mu misie. Dzięki temu ma misie z całego świata. Pomysł naszej imprezy zrodził się z Międzynarodowego Dnia Misia, który postanowiliśmy rozpowszechnić również w Jeleniej Górze – powiedziała nam Małgorzata Nauka ze Zdrojowego Teatru Animacji.
Na wielkie święto swojego 57-letniego misia przyniósł m.in. Grzegorz Jędrasiewicz, edukator z Biura Wystaw Artystycznych. Nadał mu imię Dorotka, bo jak mówi, nie miał siostrzyczki. – To jest miś, którego otrzymałem na swojego pierwszego Mikołaja, gdy miałem trzy miesiące. Od tego czasu mój miś mnie nie opuszcza. W tej chwili wrócił on z Antarktydy i jest bardzo grubo ubrany. Zawsze leżał u mnie na półce, nigdy nie był w zapomnieniu i tak dotrwał. Dzisiaj ma 57 lat i jak widać jest w bardzo dobrej formie – opowiadał pan Grzegorz.
W futro polarnego niedźwiedzia „wskoczył” Hubert Papaj, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. – „Robiłem” już za różne zwierzęta, więc misiem też mogę być. Wszystko dla dobra naszych najmłodszych. Dorośli czasami udają, że nie potrafią być dziećmi, tymczasem w każdym z nas tkwi dziecko i trzeba umieć to pokazać. Trzeba umieć się bawić, a jeśli można w ten sposób zrobić przyjemność najmłodszym, to jest to pełen sukces – zauważył Hubert Papaj.
W Rynku odbyły się m.in. spektakl Zdrojowego Teatru Animacji wg sztuki Jana Wilkowskiego „Tymoteusz Rymcici” (rzecz o przyjaźni małego misia Tymoteusza z czworonogiem Psiunciem). Była też prezentacja wozów strażackich, tresura psów, dziecięce makijaże. Służby mundurowe zorganizowały też miasteczko ruchu drogowego. Do święta misiów włączyli się policjanci, strażnicy miejscy i graniczni oraz strażacy.