Wykonawca projektu zamontowania parkomatów w Jeleniej Górze określił ilość płatnych miejsc do parkowania na około 400. Ta liczba po części pokrywa się z obecnym stanem miejsc parkingowych w mieście. Przy majowym montażu parkomatów kierowców czeka jednak kilka zmian. W centrum Jeleniej Góry kilka ulic, na których obecnie zmotoryzowani mogą zostawiać swoje pojazdy, będzie wyłączonych z parkowania.
– Będą to ulice w ścisłym centrum, na których parkowanie zakłóca porządek komunikacyjny. Są to m.in. ulice od Bankowej, od wjazdu przy dawnym Narodowym Banku Polskim aż po ulice Jasną – Grodzką – mówi Jerzy Lenard, zastępca prezydenta Jeleniej Góry.
Wzorem innych miast pojawiają się też koncepcja wyłączenia ścisłego centrum nie tylko z parkowania, ale również z ruchu samochodów. Z drugiej strony w wielu miejscach, gdzie dawniej nie było żadnego ruchu, teraz jest potrzeba stworzenia miejsc parkingowych i zamontowania na nich parkomatów.
Przykładem jest parking przy ulicy Obrońców Pokoju, przy dworcu PKS, który kiedyś był pusty, a dzisiaj jest przez cały czas zapełniony. Podobna sytuacja jest przy ulicach Poznańskiej i Chrobrego. Pojawiły się tam nowe obiekty handlowe, które sprawiają, że ruch jest większy i więcej kierowców się tam zatrzymuje.
Miejsca do parkowania, które będą funkcjonować w nowym systemie parkomatowym, obejmą około 95 procent obecnych stanowisk. Dodatkowo nowe miejsca parkingowe mają pojawić się na ulicach, na których ich oficjalnie nie było w chwili kiedy tworzono uchwałę dotyczącą opłat parkingowych.
– Pojawia się też pytanie: czy nie włączyć do parkowania części ulicy I Maja, szczególnie w okolicach kościoła garnizonowego, gdzie znak zakazu zatrzymywania się i postoju jest notorycznie łamany – mówi Jerzy Lenard.
Inwentaryzacji zostały poddane też nielegalne place parkingowe, tzw. dzikie parkingi. Część z nich są własnością prywatną, ale i spora część należy do miasta -.Niezalegalizowane tereny służące dzisiaj jako parkingi są m.in. wzdłuż ulicy Pijarskiej – Kilińskiego, gdzie chcielibyśmy docelowo wprowadzić miejsca parkingowe zanim ta ulica nie zostanie przebudowana. Część z miejsc, które nie są natomiast w pasie drogowym można wydzierżawić na prowadzenie parkingu, podobnie jak to jest na wałach przy ulicy Grodzkiej – mówi wiceszef miasta.
Na terenach, które należą do miasta, a które obecnie funkcjonują jako „dzikie parkingi”, mogłoby powstać około 60 – 80 miejsc. Początkowo w tych miejscach mają powstać tymczasowe parkingi z wcześniejszym ich utwardzeniem, którego koszt szacowany jest na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Decyzja ile miejsc i na jakich ulicach zostanie przystosowanych na tymczasowe parkingi, ma zapaść pod koniec stycznia br.