Jestem zbulwersowana tym, w jaki sposób parkuje swoje samochody wielu kierowców na Zabobrzu I – pisze w mailu, do którego dołączyła zdjęcia wykonane podczas spaceru, pani Agnieszka (dane do wiadomości redakcji).
Na tzw. starym Zabobrzu kierowcy parkują gdzie chcą – stwierdza nasza Czytelniczka. - Wystarczy kawałek trawnika i za chwile jest klepisko. Notoryczne jest też parkowanie na chodnikach tak, że nawet pieszy się nie przeciśnie, nie wspominając o ludziach niepełnosprawnych czy matkach z wózkami. Przy okazji niszczone są krawężniki. Dlaczego 90 procent kierowców może stosować się do przepisów, a 10 procent cwaniaków rozjeżdża bezkarnie tereny zielone osiedla. Z brakiem miejsc parkingowych boryka się każde miasto. Natomiast nie każde miasto ma takie liberalne podejście do kierowców notorycznie dewastujących swoimi pojazdami tereny zielone.
Ponoć nasz samorząd szuka pieniędzy, więc może będzie egzekwować mandaty za takie zachowania. Jeśli mieszkańcy i przyjezdni widzą tylko swoją wygodę, to jest zwykły wandalizm i egoizm - dodaje.
Zabobrze I, a zwłaszcza rejon ulic: Różyckiego, Karłowicza, Szymanowskiego i Paderewskiego od dawna boryka się z niedoborem miejsc parkingowych - mówi Artur Chmielewski z jeleniogórskiej straży miejskiej. - Zwłaszcza, że w niektórych gospodarstwach jest więcej niż jedno auto. Oczywiście nie znaczy to, że można parkować swój pojazd niezgodnie z przepisami. Dlatego nasze patrole na bieżąco dyscyplinują sprawców wykroczeń przy parkowaniu. Jednocześnie apeluję, aby każdorazowo informować nas o takich przypadkach, dzwoniąc na numer alarmowy straży miejskiej.