Kierujący fiatem wyjeżdżał z podporządkowanej ulicy Wańkowicza, poszkodowana młoda kobieta jechała główną ulicą Wyczółkowskiego. Wydawałoby się, że wina sprawcy jest oczywista: wymusił pierwszeństwo.
Jednak zdaniem naszego Czytelnika, który był świadkiem tego zdarzenia i zrobił zdjęcia, do stłuczki przyczyniły się służby drogowe oraz kierowcy parkujący swoje auta niemalże na samym skrzyżowaniu. – Samochody ustawione na ulicy Wyczółkowskiego całkowicie zasłaniają widoczność kierowcom wyjeżdżającym z ulicy Wańkowicza. Nie jest to pierwszy wypadek w tym miejscu, co prawda ostatnie nic się na tej krzyżówce nie działo ale przed late było już tutaj bardzo wiele podobnych zdarzeń – napisał do nas pan Michał.
Zdaniem Czytelnika problem można by rozwiązać w bardzo prosty sposób: wystarczyłoby postawić lustro! Nie jest to jakaś kosztowna inwestycja a pomogłaby wielu kierowcom uniknąć podobnego zdarzenia. – Sam jestem kierowcą mieszkam w tej okolicy i niejednokrotnie wyjeżdżałem z tej krzyżówki "na czuja" – czytamy w mailu od mieszkańca.