Krasna Lipa (Czechy)/ Bogatynia (Polska): Pechowa końcówka wyścigu Majki
Aktualizacja: Wtorek, 15 lipca 2008, 11:28
Autor: JEN
W pierwszym etapie zajęła ósme miejsce i była najlepszą z Polek, tracąc tylko 20 sek. do liderki po pierwszym etapie - Mary Abbot (USA). W drugim zajęła 19 miejsce i zajmowała 14 lokatę po dwóch próbach w tych zawodach. W drugim etapie, wygranym przez Holenderkę Marianne Vos, straciła do niej 1,45 min. Liderką wyścigu była nadal Mary Abbott USA), do której Majka ma 2 min i 21 sek. straty.
Jednak w sobotnich dwóch etapach wypadła słabiej. W czasówce (21 km) (wygrała M. Vos i została liderką) rozegranej w Bogatyni, zajęła 27 miejsce, a w wyścigu wokół Rymburku (73 km) była dopiero 70. W klasyfikacji ogólnej wyścigu, po czterech etapach M. Włoszczowska zajmowała jednak niezłe 18 miejsce i miała 5 min. i 07 sek. straty do liderki M. Vos.
Jednak piąty etap okazał się pechowy dla sporej części zawodniczek, w tym M. Włoszczowskiej i prawie wszystkich Polek, które goniąc uciekającą czołówkę, składająca się z czterech zawodniczek, przejechały przez tory, choć przejazd kolejowy, był już zamknięty. Zostały zdyskwalifikowane.
Jedyna nasza zawodniczka, która zaliczyła cały wyścig była Aleksandra Dawidowicz (zajęła 31 miejsce). Majka pojedzie z nią na olimpiadę w Pekinie. Zawody wygrała Angela Hennig (Niemcy). Następne miejsca zajęły:
Trixi Worrack (Niemcy), Sarah Duester (Niemcy) i Marianne Vos (Holandia).
Majka na swoim portalu internetowym nie robi problemu z tej dziwnej porażki, komentując to stwierdzeniem, że ma kolejną nauczkę na przyszłość. Uważa jednak, że te zawody pod względem treningowym były dla niej bardzo dobrym sprawdzianem przed zbliżającą się olimpiadą.