Pojedynek KKS z Czarnymi był typowym meczem walki. Przez większą cześć jego trwania gra toczyła się w środku pola. Jednak to goście ze Strzyżowca, stworzyli zdecydowanie więcej akcji ofensywnych i udowodnili że nie przypadkowo zajmują pierwsze miejsce w tabeli.
Jako pierwsi dogodną sytuację na zdobycie prowadzenia mieli gospodarze. W 16 minucie na indywidualny rajd zdecydował się napastnik KKS Marcin Binasiewicz, wygrał pojedynek biegowy z dwoma obrońcami gości, jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem Czarnych Łukaszem Grzajką musiał uznać jego wyższość. W 22 min. goście egzekwowali rzut wolny z lewego boku pola karnego, piłkę po drodze musnął jeszcze Dariusz Warynkiewicz i ta wpadła w długi róg bramki KKS. Po stracie gola więcej z gry mieli gospodarze jednak ich akcję cechowała duża niedokładność i nie stanowiły one większego zagrożenia dla Czarnych. W 40 min. po kolejnym rzucie wolnym tuż obok słupka bramki jeleniogórzan główkował Piotr Żmija.
Po zmianie stron częściej przy piłce byli gospodarze, zaś goście nastawili się na grę z kontrataku. Jeden z nich przyniósł im drugą bramkę, a jej strzelcem w 63 min. był P. Żmija. W końcówce KKS „przycisnął” jednak nie potrafił stworzyć klarownej sytuacji podbramkowej. Za to w 90 min. drużyna ze Strzyżowca miała dużą szansę na powiększenie rozmiarów wygranej, jednak strzał Grzegorza Chruściela po kolejnej kontrze, na rzut różny wybił bramkarz z Jeleniej Góry. W doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał obrońca gospodarzy Igor Perebynos.
<b>KKS Jelenia Góra – Czarni Strzyżowiec 0:2 (0:1)</b>
<b>Bramki:</b> Warynkiewicz 22 min. i Żmija 63 min.
<b>KKS:</b> Janusz, Hofman, Perebynos, Skowron (Dudek 72 min.), Wrotecki, Nowiński, Wdowiak, Demjanienko, Sikora (Blekicki 32 min.) (Jemai 86 min), Hnatów, Binasiewicz.
<b>Czarni:</b> Grzejka, Makuła, Niedaszkowski (Chuściel 30 min.), Pachota, Wiśniewski, Lendzion, Warynkiewicz, Magierowski, Romaniak (Fryczka 90 min.), Żmija (Łukasik 70 min.), Karasiński.