Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego zadecydował, że do końca czerwca tego roku Urząd Miasta Piechowice ma na swój koszt rozebrać wiadukty kolejowe, które zagrażały bezpieczeństwu podróżnym na trasie do Szklarskiej Poręby. – Koszt to ok. 300 tys. zł, których zwrotu będziemy domagać się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym – mówi Witold Rudolf, burmistrz Piechowic.
Przez dwa stare wiadukty odnowiona linia kolejowa z Jeleniej Góry do Szklarskiej Poręby została zamknięta dziesięć dni po zakończeniu prac remontowych. Dokładnie 26. listopada ub. roku Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wstrzymał kursy z powodu bardzo złego stanu technicznego wiaduktu w Piechowicach. Drugi wiadukt również okazał się ruiną. Konstrukcje zabezpieczono za pieniądze województwa dolnośląskiego i ruch pociągów został przywrócony.
- Nadal nie wiadomo do kogo należą mosty. Na pewno nie do Miasta Piechowice. Ale do nas należą drogi biegnące przez te wiadukty, więc Urząd Miasta ma obowiązek ich utrzymania ich, dlatego Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego zadecydował, że to my, niejako w zastępstwie, mamy rozebrać mosty – wyjaśnia burmistrz Piechowic.
- Rozbiórkę planujemy po sezonie wakacyjnym, bo wykonane zabezpieczenia pozwalają na wstrzymanie się z tymi pracami do końca roku. W tym czasie będziemy szukać pieniędzy w budżecie i wyłonimy wykonawcę – dodaje.