Piłkarze Lechii Piechowice znajdują się na fali wznoszącej w rozgrywkach B–klasy. Po remisie z liderem z Miłkowa i wygranej 4:0 w Borowicach, tym razem ograli Bobry Wojanów 5:2.
Ekipa z Wojanowa aspirująca po udanej rundzie jesiennej do awansu, w nowym roku spisuje się znacznie gorzej. W sumie w czterech spotkaniach na wiosnę Bobry straciły już 16 goli, w tym pięć w Piechowicach.
W 27.minucie gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Śmigasiewicza, który urywając się obrońcom strzelił pierwszego gola w tym spotkaniu. Trzy minuty później Antonowicz strzałem głową doprowadza do remisu (video). W 37.minucie festiwal strzelecki rozpoczął Myszka. Po dokładnym dograniu od Krajewskiego pakuje piłkę w bramce gości. Zaledwie minutę musieli czekać piechowiccy kibice na kolejnego gola. Myszka po raz drugi tego dnia wpisuje się na listę strzelców wykorzystując błędy obrońców z Wojanowa. Jak się okazało gospodarze nie poprzestali na tym i w ostatniej minucie pierwszej połowy podwyższyli prowadzenie na 4:1. Rzut wolny wykonywał Loba, a po interwencji bramkarza, Myszka dobija gości kompletując tym samym klasycznego hat-tricka.
W 2.połowie Bobry rzuciły się do ataku i już w 52.minucie Klin wykorzystał kuriozalny błąd bramkarza, dając nadzieję swoim kolegom na korzystny rezultat. Jak się okazało mimo naporu na bramkę strzeżoną przez Bolka, to piłkarze Lechii zdobyli kolejnego gola. W 65.minucie Myszka zdobył swojego czwartego gola w tym spotkaniu, wykorzystując bierną postawę obrońców z Wojanowa. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ już zmianie, Lechia Piechowice pokonała na własnym stadionie Bobry Wojanów 5:2.
W następnej kolejce Lechia zagra w Jeleniej Górze z rezerwami Pub Gola, a Bobry na własnym terenie podejmą LZS Kostrzycę.