Na jednym ze stawów przy ul. Cieplickiej w Jeleniej Górze (nieopodal Osiedla Orle) doszło wczoraj (1.06) do tragedii. Po godzinie 17.00 utonął 17–letni jeleniogórzanin, który próbował przepłynąć dzikie kąpielisko wraz ze swoją dziewczyną. Jego zwłoki 16 metrów od brzegu, na głębokości dwóch metrów znaleźli jeleniogórscy strażacy z grupy wodno–nurkowej.
Kiedy chłopak zaczął się topić, 17-latka próbowała go doholować do brzegu, ale jej się to nie udało. Po wyjściu z wody dziewczyna zadzwoniła po pomoc. Na miejsce wezwano strażaków z grupy wodno- nurkowej z Jeleniej Góry i Legnicy. Po przeszukaniu stawu, strażacy odnaleźli 17-latka. Na pomoc było jednak za późno. Lekarz karetki pogotowia stwierdził zgon.
- Ciało zostało zabezpieczone do sekcji, ale ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną tej tragedii mogło być przecenienie umiejętności pływackich – mówi podinsp. Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Jest to pierwsze utonięcie w tym sezonie na Dolnym Śląsku.