JELENIA GÓRA: Pijany kłamca na motorowerze
Aktualizacja: 9:01
Autor: TEJO
Mowa o 24-letnim mieszkańcu Bolesławca, który chciał uniknąć odpowiedzialności za jazdę po pijanemu. Policjantom, których szpital powiadomił o zgłoszeniu, sprzedał bajeczkę, że na jednej z ulic miasta potrącił go samochód. Podał nawet markę i początkowe numery rejestracyjne.
Policjanci dokładnie przeanalizowali całe zdarzenie. Stwierdzili, że incydentu, o którym mówił rzekomy poszkodowany, nie było. Ustalili także prawdziwy tok zdarzeń. Mężczyzna popił sobie tęgo, wsiadł na motorower i odjechał. Podczas jazdy stracił równowagę i spadł z pojazdu. Wtedy złamał rękę.
Motorowerzysta przyznał się, że okłamał lekarzy i policję, bo bał się konsekwencji jazdy na dwóch gazach. Czeka go nie tylko noszenie ręki w gipsie, lecz także sprawa w sądzie. Za prowadzenie pojazdów mechanicznych w stanie po spożyciu alkoholu i spowodowanie wypadku może trafić do celi nawet na dwa lata.