- Jest trochę nowych ludzi, sporo nam odeszło, czyli będą zmiany. Musimy szybko się zgrać, dostosować do nowych warunków. Myślę, że z każdym treningiem powinno być lepiej. Jak będziemy unikali urazów, kontuzji to ten skład nie powinien się gorzej prezentować jak w rundzie jesiennej – ocenia Artur Milewski.
Zespołu nie opuszcza pech w postaci kontuzji: - Michał Dubiel miał artroskopię kolana, wycinaną łękotkę. Póki co ma zwolnienie na miesiąc i mam nadzieję, że po 2-3 tygodniach rozpocznie rehabilitację i dojdzie w miarę szybko do drużyny – powiedział trener Karkonoszy. Podczas ostatniego sparingu z Górnikiem Wałbrzych urazów doznali Łukasz Kowalski i Kamil Mielnik, ale coraz częściej wpuszczani mają być wychowankowie biało-niebieskich. - Musimy myśleć długoterminowo. Infrastruktura musi ulec zmianie i jak ona nastąpi, będziemy mieć gdzie młodzież szkolić i znajdą się środki finansowe, to w przyszłości możemy walczyć o najwyższe cele w III-lidze, a nawet bez problemu o drugą ligę – dodał szkoleniowiec.
Podczas prezentacji każdy z piłkarzy wybiegał na parkiet wyczytywany z imienia i nazwiska, co z pewnością było nie lada przeżyciem dla najmłodszych, których licznie wspierali rodzice. To już druga tego typu uroczystość organizowana przez jeleniogórski klub piłkarski, pierwsza odbyła się w marcu ubiegłego roku i była początkiem nowej ery w lokalnym futbolu, bowiem trzy miesiące później biało-niebiescy w Bolesławcu zapewnili sobie długo wyczekiwany awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Kibicom pozostaje mieć nadzieję, że z tej mąki będzie chleb...