Są szybsi, bardziej mobilni i skuteczniejsi. To strażnicy miejscy, którzy na jednośladach pilnują porządku w Parku Zdrojowym w Cieplicach. Rower w tym przypadku to dla stróżów miasta nie rekreacja, ale narzędzie pracy.
W parku jest wiele zakamarków, gdzie chętnie przesiadują miejscowi wielbiciele tanich trunków. Bywają agresywni, zwłaszcza jeśli popiją. Nie tylko wobec ciepliczan, ale i kuracjuszy. Strażnicy często są wzywani na takie interwencje. Zanim dojdą na piechotę, towarzystwo zdąży się ulotnić. Na rowerze dotrą na miejsce o wiele szybciej.
Jednoślady w straży miejskiej służą już od kilku lat. Sprawdzają się, zwłaszcza letnią porą. Używane są głównie w Cieplicach. – Taka mobilność przydałaby się strażnikom także w Jeleniej Górze – mówi Jolanta Gaworska.
– Często chodzę przez park na Wzgórzu Kościuszki i jeszcze nie zdarzyło się, abym spotkała tam patrol straży. Może na rowerach szybciej by tam dotarli? – pyta kobieta.
Pobliscy mieszkańcy, zwłaszcza latem, skarżą się na hordy podpitych wyrostków, którzy „rządzą” parkiem nie tylko wieczorami. – Może kilka interwencji strażników dałoby im nauczkę? – zastanawia się pani Jolanta.
Straż miejska przed zbliżającą się kanikułą zapowiada bardziej aktywną postawę, zwłaszcza wobec pijanych chuliganów i ludzi, którzy upijają się w miejscach publicznych. W świetle obowiązujących przepisów picie alkoholu w miejscach do tego nie przeznaczonych jest występkiem.