Brak woli współpracy oraz złamanie nieformalnych, dobrych obyczajów które funkcjonowały w poprzednich kadencjach Rady Miasta Jeleniej Góry zarzucili Koalicji Obywatelskiej radni opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości.
W kadencji 2024 – 2029 Klub Prawa i Sprawiedliwości w jeleniogórskiej radzie liczy siedmiu radnych. Jest drugim co do wielkości, po mającym absolutną większość w Radzie klubie Koalicji Obywatelskiej, reprezentowanym przez 13 radnych. Jednak w wyniku podziału funkcji w Radzie żaden z przedstawicieli PiS nie znalazł się w jej prezydium. Żaden z radnych z PiS nie kieruje też pracami którejkolwiek z jej komisji. Zdaniem radnych Ireneusza Łojka i Pawła Piotrowicza taki podział świadczy o bucie partii rządzącej oraz próbie zmarginalizowania drugiego co wielkości klubu Rady.
W trakcie wyborów Przewodniczącego Rady Miasta klub PiS poparł Wojciecha Chadży – mówi Ireneusz Łojek. - Natomiast później wszystko tak się potoczyło jakby KO miała stuprocentowe poparcie. Ani nasz kandydat na wiceprzewodniczącego Rady Józef Rypiński, ani nasi kandydaci na przewodniczących komisji nie uzyskali odpowiedniej do wyboru liczby głosów. To, że KO wybrała spośród siebie wszystkie osoby funkcyjne w Radzie to bardzo zły znak. To znaczy że nie będzie liczyć się z innymi opiniami, a nawet rozważać czy są one zasadne. Przyjęli zasadę, że mają absolutną rację. Przypominam, że jesteśmy dużym klubem, mającym spore poparcie wyborców. Dlatego takie nas potraktowanie jest też odniesieniem się do tej tej części mieszkańców Jeleniej Góry mających inne zdanie niż popieranie KO. Jest to smutne, przenoszenie opcji warszawskiej – sejmowej. Zły to omen na dalszą współpracę.
Panie prezydencie Jerzy Łużniak, tak się nie robi - dodaje Paweł Piotrowicz. - Są pewne zasady i jako klub radnych PiS powinniśmy mieć swojego wiceprzewodniczącego Rady Miasta. - Tym bardziej, że w całości poparliśmy kandydaturę W. Chadży na Przewodniczącego Rady. Zachowaliśmy się to dżentelmeńsku. Szef naszego klubu próbował na ten temat rozmawiać, ale zostaliśmy pominięci.
Jak tłumaczy Przewodniczący Rady Miasta Wojciech Chadży, taki podział funkcji w radzie wynika z liczebności klubu radnych KO.
W poprzedniej kadencji klub radnych PiS miał przewodniczących dwóch komisji: statutowo - organizacyjną oraz spraw społecznych i komisję rewizyjną - mówi W. Chadży. - W tej kadencji liczba radnych zwycięskiego obozu się zwiększyła, dlatego postanowiliśmy dać naszym radnym przewodniczenie komisjom. Nie zamyka to jednak drogi do wyboru wiceprzewodniczących komisji. Są też wakaty, między innymi nie obsadzona jest funkcja jednego z wiceprzewodniczących Rady. W każdej chwili można też dokonać zmiany przewodniczącego którejś komisji, to jest kwestia jednej uchwały. Dlatego przyglądamy się współpracy w dalszej części kadencji, jak ona będzie wyglądała i jesteśmy otwarci.