Prezydent MarekObrębalski zaproponował, że do każdego metra sześciennego wody, miasto dopłaci mieszkańcowi 40 groszy, a do ścieków – 20 gr. Radni PiS zaproponowali więcej. Chcą, by dopłacono ludziom złotówkę, po 50 groszy na metr sześcienny wody i metr sześcienny ścieków.
– Woda w naszym mieście jest bardzo droga. Byliśmy przeciwni proponowanym w grudniu podwyżkom, ale prawo jest takie że weszły one w życie mimo naszego sprzeciwu – mówił Jóżef Zabrzański z PiS, wiceprzewodniczący rady miejskiej. - W tej sytuacji możemy ludziom pomóc jedynie poprzez dopłaty.
Radni PiS zapowiedzieli, że projekt uchwały przedstawią pod głosowanie już na lutowej sesji rady miejskiej. Tyle tylko, że nie wiadomo, skąd miasto miałoby znaleźć pieniądze na to zadanie. W projekcie budżetu na dopłaty jest zarezerwowane 1,6 mln złotych. Tyle będzie kosztowała propozycja prezydenta. Na zrealizowanie dopłat proponowanych przez PiS potrzeba 2,5 mln.
Miasto zafundowało jeleniogórzanom podwyżki cen wody od 21 stycznia. Aktualnie ludzie płacą 3,80 zł za metr sześcienny wody i 3,91 zł za ścieki (wcześniej woda i ścieki kosztowały po 3,09 zł). Wliczając dopłaty PiS, woda kosztowałaby 3,30 zł a ścieki – 3,41 zł.
Radni PiS chcą też przyjrzeć się funkcjonowaniu „Wodnika”. - Z informacji jakie posiadamy wynika, że straty wody wynoszą 50% – mówi Krzysztof Mróz. – To strasznie dużo. Gdyby udało się je zmniejszyć, podwyżki nie byłyby konieczne.
Krzysztof Mróz chce, by w połowie roku odbyła się sesja rady miejskiej, poświęcona sytuacji w spółkach miejskich.
Poprą budżet
- Jesteśmy opozycją, ale nie chcemy działać destruykcyjnie, dlatego poprzemy projekt budżetu – mówił na konferencji prasowej Jóżef Zabrzański z PiS. Klub radnych jednak stawia warunki: chce, aby prezydent uwzględnił poprawki wniesione przez radnych partii Kaczyńskich. Wśród nich jest m. in. organizacja domu kultury w Cieplicach, przyśpieszenie prac nad lokalizacją basenów termalnych czy budowa boisk ze sztuczną nawierzchnią, m.in. przy SP 11.
– Nie przyjęcie budżetu może spowodować utratę pieniędzy pozyskanych z Unii Europejskiej. A tego chyba nikt by nie chciał – mówił Józef Zabrzański.