- Ostatecznie pożar został ugaszony przez naszych strażaków, ale co najważniejsze, nikomu nic się nie stało, a podróżujące osoby zdążyły wypiąć się z pasów i wyjść na zewnątrz, co często podczas pośpiechu stanowi problem – mówi st. kpt. Andrzej Ciosk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
– Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej. Czy takich zdarzeń można uniknąć? Można je ograniczyć przez systematyczne przeglądy, ale i to nie daje gwarancji ich całkowitego wyeliminowania. Kiedy zdarzy nam się, że podczas jazdy auto się zapali, należy bez paniki zatrzymać pojazd, wysiąść z niego i wezwać pomoc. Jeśli jest taka możliwość, można próbować ugasić pożar gaśnicą. Ważne by była ona w miejscu łatwo dostępnym czyli nie pod bagażami – dodaje A. Ciosk.