Mamy 150 uczestników i po raz pierwszy w trzeciej edycji wystartowało też 46 dzieci. To nowa propozycja dla tych, którzy przyjeżdżają z rodzinami – powiedział Krzysztof Majka, współorganizator z firmy Stoor. Do rywalizacji przystąpili biegacze z Warszawy, Zielonej Góry, Szprotawy, Żar, Wałbrzycha, Poznania, Leszna oraz przede wszystkim ze stolicy polskiego granitu, czyli współorganizatorzy zawodów Strzegomska Dwunastka. O rozgrzewkę zadbała instruktorka zumby Ewa Zapolna, która przybyła na Górę Szybowcową ze swoją grupą taneczną. Gdy zawodnicy byli na trasie, można było poruszać się pod okiem organizatorki maratonów zumby.
Punktualnie o godz. 12.00 przy hangarze Aeroklubu Jeleniogórskiego wystartowali biegacze, którzy przez górę Stromiec mieli do pokonania niemal 10 km. Najszybszy okazał się zwycięzca poprzedniej edycji Piotr Holly (czas: 43:42), który na mecie zameldował się 35 sekund przed Bartłomiejem Waloszczykiem ze Świętoszowa. Na najniższym stopniu podium stanął Paweł Sadowski z Janowic Wielkich (strata 73 sek.). Równie gromie brawa, jeśli nie większe, otrzymał ostatni na mecie 76-letni Józef Żuk (czas 1:51:32). Senior z Wałbrzycha po raz kolejny pokonał tę trudną trasę.
- Byłem pod koniec ubiegłego sezonu (edycji jesiennej – przyp. red.), spodobało mi się . Naprawdę piękna trasa, zwłaszcza ten podbieg pod Szybowcową. Dzisiaj odpoczywałem - podchodziłem, bo jutro mam półmaraton w Starych Bogaczowicach, dlatego nie chciałem się zbyt mocno zakwasić – mówił Piotr Holly. - Ten podbieg, jak zachowa się siły do końca, naprawdę można bez problemu wbiec, a krajobraz jest piękny – dodał zwycięzca trzeciej edycji RuneXtreme deklarując, że z przyjemnością będzie tu wracał.
Wśród kobiet zwyciężyła Dominika Łabuda, poprawiając tym samym swój wynik z listopada 2015 r., kiedy to była trzecia. - Jak zawsze było ciężko. Ostatni podbieg zawsze wygrywam, lubię takie podbiegi. Gorzej mi idzie na zbiegach. Zaatakowałam wbiegając na szczyt – powiedziała kamiennogórzanka, która także deklaruję, że będzie tu wracać. Druga na mecie była Magdalena Masiewicz, a trzecia Dominika Razlerska (Żary).
- Byliśmy już tu na treningach, bardzo nam się spodobało. Przede wszystkim widoki. Przyjechało nas 6 osób, promujemy też biegi z naszej okolic. Zapraszamy na Żagań – Żary, też mamy świetne trasy, może nie tak urokliwe góry, ale piękne asfalty – powiedział Łukasz Kowczyk z Drużyny Chrobrego. - Jestem tydzień po maratonie, nie powinienem dawać z siebie wszystkiego. Ostatni podbieg dał w kość, to jest już legendarna Szybowcowa – dodał zawodnik ze Szprotawy zdradzając, że w kręgach biegaczy coraz szerzej słychać o tym trudnym podbiegu.
Pełne wyniki na stronie: http://super-sport.com.pl/wyniki/wyniki-2016/764-runextreme-ledwie-dycha-2016-edycja-wiosenna.html