Jeleniagóra to leśniczówka w gminie Cekcyt, powiecie Tuchola, w województwie kujawsko-pomorskim. Mieszka tam kilkuosobowa rodzina, która przyjęła podróżnika bardzo ciepło.
– Na mapie Polski są 3 miejscowości o nazwie Jelenia Góra i ta właśnie leśniczówka – mówi rowerzysta. – Jedna Jelenia Góra to nasze miasto, pozostałe to wioski w woj. świętokrzyskim i podlaskim. Mam nadzieję zwiedzić je w przyszłości.
Podróż Bolesława Osipika to nie tylko przyjemne doznania. Przy tablicy wjazdowej do Gniezna, gdzie postawił rower, aby zrobić zdjęcia, w pojazd uderzył tir. – Miałem uszkodzoną kierownicę, hamulec, bagażnik, lampy, błotnik...-wylicza Osipik. – Wszystko pokrzywione. Musiałem pojechał do serwisu i zapłacić za naprawę.
Męcząca była tez pogoda. W 34-stopniowym upale jazda była bardzo trudna, pan Bolesław korzystał z kąpieli niemal w każdym napotkanym jeziorze czy rzece.
Ta podróż, podobnie jak wiele innych, odbyła się na koszt rowerzysty. Pomimo że Bolesław Osipik jest rozpoznawany w wielu miastach Polski i jest żywą reklamą Jeleniej Góry, trudno znaleźć mu sponsora.
– Chodziłem od firmy do firmy – wspomina. – Ale właściwie wszędzie odsyłano mnie z kwitkiem. Teraz miałem przy sobie własne 600 zł i to musiało mi wystarczyć.
Pan Bolesław nie rezygnuje jednak tak łatwo. Zapewnia, że będzie prosił o wsparcie. Jeśli się uda, chciałby promować na rowerze Jelenią Górę aż na Krecie.