Ustawienie w ubiegłym roku pojemników recyklingowych przy przystanku Karkonoska 76 w Sobieszowie, jak pisze jeden z naszych czytelników, ucieszyło przede wszystkim pobliskich mieszkańców. Mieli oni nadzieję na połączenie interesu własnego i ochrony środowiska. Niestety, wyszło jak zawsze.
– W przeciwieństwie do innych obszarów Jeleniej Góry tutaj są wyłącznie prywatne posesje – pisze do nas sobieszowianin prosząc o zachowanie anonimowości. – Prywatni właściciele chętnie więc korzystają z sortowania śmieci, bo tylko oni mają z tego realną korzyść. Po prostu mają mniej śmieci we własnych kubłach, za których wywóz są wysokie opłaty.
Radość jednak nie trwała długo, bo pojemniki zostały ustawione przy drodze, w miejscu dobrze usytuowanym również dla przejezdnych. W konsekwencji przy proeklogicznych pojemnikach, ekologicznie już nie jest. Obok kubłów nie brakuje bowiem hałdy starych butów, kartonów, słoików, pustaków, zakrętek metalowych i innych „niespodzianek”. Lokatorzy ulicy Karkonoskiej z Sobieszowa za podrzucanie śmieci obwiniają właścicieli pensjonatów, i mieszkańców Jagniątkowa.
Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej opróżniając pojemniki recyklingowe nie zwraca kompletnie uwagi na powiększające się śmietnisko – pisze nasz czytelnik. – Mieszkając naprzeciwko nie raz sprzątałem obok tych pojemników i mogę to robić nadal pod warunkiem że teren ten zostanie ogrodzony i zamknięty na klucz ... a takiej możliwości nie widzę, pomijając że byłoby to bezsensowne rozwiązanie. Proszę więc o interwencję, kolejny raz w sprawie naszej nieszczęsnej Karkonoskiej. Mam też pytanie, które uważam, że należy zadać publicznie: Kto odpowiada za sprzątanie śmieci obok tych pojemników?
Nam udało się uzyskać na to pytanie odpowiedź. – Wywożenie tych śmieci należy do nas i podjedzie tam samochód, który poza plastikiem odbierze wszystkie worki, które ustawione są obok pojemników – usłyszeliśmy od Włodzimierza Stasiaka, zastępcy kierownika MPGK w Jeleniej Górze. – Uczuliłem na odbieranie tych odpadów naszych kierowców, więc problem już nie powinien tam powrócić. Natomiast we workach, które były ustawione koło pojemników ludzie wystawili ubrania i buty, być może po to, żeby ktoś to zabrał i to wykorzystał. Trzeba też powiedzieć, że mamy poważny problem z osobami podrzucającymi nam śmieci, które zazwyczaj wysypywane są nie do kubłów, ale obok – usłyszeliśmy.