Kilkudniowe szkolenie prowadzili instruktorzy wykładowcy Wyższej Szkoły Oficerskiej we Wrocławiu. Funkcjonariusze w głębi kraju działają od dwóch lat. Często w trudnych warunkach uczestniczą w akcjach ratunkowych czy poszukiwawczych. Na bieżąco współdziałają z ratownikami GOPR-u. Dlatego systematycznie biorą udział w kompleksowych ćwiczeniach służb MSWiA i MON. Podczas tegorocznych szkoleń czekały na nich spore wyzwania.
- Zajęcia w górach rozpoczęły się od zapoznania się z terenem oraz z zasadami bezpiecznego poruszania się po nim w zimowych warunkach. Ze względu na pogodę nie lada wyzwaniem okazało się samo dojście do miejsca ćwiczeń. Na karkonoskich lodospadach natomiast strażnicy graniczni doskonalili swoje umiejętności wpinając się po kilkudziesięciometrowych ścianach całkowicie pokrytych lodem. Funkcjonariusze poznali też techniki autoratownictwa po upadku i zsunięciu się ze stromego zbocza – mówi ppor. SG Renata Sulima, rzecznik prasowy Komendanta Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej.
Zajęcia prowadzono również po zmierzchu, tak aby każdy ze szkolonych poznał specyfikę pracy na ścianach w ciemnościach. Funkcjonariusze wyposażeni zostali w raki alpinistyczne oraz czekany, bez których wejście na język lodowy byłoby niemożliwe. Kolejnymi elementami szkolenia były zajęcia z ratownictwa i pierwszej pomocy przedmedycznej osobom poszkodowanym w górach. Każdy miał okazję zapoznać się ze sposobami zabezpieczania miejsca wypadku oraz z wykonywaniem podstawowych czynności przy urazach narciarskich. Prowadzący zajęcia prezentował również sposoby transportu rannego z wykorzystaniem własnych nart i kijków.
- W wyższych partiach Karkonoszy, corocznie mamy do czynienia z różnymi stopniami zagrożenia lawinowego, dlatego w programie szkolenia znalazły się elementy ratownictwa lawinowego. Czynności praktyczne poprzedzone były wykładami na temat sposobów zachowania się oraz poruszania po terenie zagrożonym zejściem lawiny – dodaje ppor. SG Renata Sulima.
W zajęciach brali udział również strażnicy graniczni z oddziałów: nadwiślańskiego i lubuskiego.