Goście prostymi podaniami z głębi pola siali spustoszenie pod bramką Woskaru. W 4 minucie Tomasz Sobota pięknym strzałem z 16 metrów przelobował bramkarza gospodarzy Tomasza Stefanowicza. Kolejne gole padły po błędach obrońców Woskaru. Adam Dela płaskim strzałem podwyższył na 2:0 a w 34 minucie Mariusz Rajca wykorzystał doskonałe podanie od Soboty. Kontaktowego gola zdobył Krzysztof Tatomir.
W drugiej połowie gospodarze rzucili się do ataku, ale bramki po kontrach zdobywali piłkarze z Sadów. Adam Dela w 53 minucie podwyższył na 4:1 a niespełna 60 sekund później piłce w siatce umieścił Rajca, wykorzystując kolejny błąd obrony Woskaru. Wprowadzony po przerwie Robert Bińczyk pokonał Dariusza Krynickiego, ale ostatnie słowo należało do Sadów. Robert Kawiński najwyżej wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego i strzałem głową ustalił wynik na 6:2 dla Sadów.
Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę. Jarosław Woś opuścił na chwilę boisko i podszedł po napój. Sędzia upomniał go żółtą kartką, a że zawodnik wdał się w niepotrzebne dyskusje, chwilę później ujrzał czerwony kartonik.
<b>Woskar II Wojcieszyce - Spójnia Sady 2:6 (1:3)</b>
<b>Bramki:</b>
Tatomir 38', Bińczyk 68' oraz Sobota 4', Dela 25' i 53', Rajca 34' i 54', Kawiński 89'.