Dwanaście butli gazowych ukradli dwaj włamywacze, którzy wtargnęli do jednej z hurtowni w Jeleniej Górze. Zgubiły ich ślady, które pozostawili na śniegu. Okazało się, że na sumieniu jeden ze sprawców ma także więcej grzeszków. Obydwaj trafili do celi aresztu śledczego.
- W nocy z 16 na 17 stycznia 2010 roku około godziny 3.30 na numer alarmowy policji jeleniogórskiej zadzwonił mężczyzna i powiadomił o podejrzeniu kradzieży z włamaniem do jednej z jeleniogórskich hurtowni – poinformowała podinsp. Edyta Bagrowska, rzeczniczka policji jeleniogórskiej.
Na miejscu patrol zauważył szereg śladów świadczących o przestępstwie oraz potwierdzili kradzież 12 butli gazowych o wartości ponad 1400 zł. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania złodziei. Po śladach trafili do mieszkania, w którym przebywali sprawcy kradzieży z włamaniem.
Okazali się nimi dwaj jeleniogórzanie w wieku 19 i 24 lata, wielokrotnie notowani i karani za podobne przestępstwa. W mieszkaniu tym funkcjonariusz odnaleźli również skradziony łup.
Sprawcy trafili do policyjnego aresztu. 24-letni mężczyzna ma na swoim koncie także kradzież kabli energetycznych o wartości 3200 zł. Tego przestępstwa dopuścił się w nocy z 11 na 12 stycznia. Łup sprzedał na jednym z jeleniogórskich punktów skupu złomu.
Sprawcom za kradzież z włamaniem grozi nawet do 10 lat więzienia. Zostali już tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.
