Kontrola była prowadzona na trzech pętlach autobusowych: w Maciejowej, przy ul. Kiepury i przy dworcu PKP.
- W Jeleniej Górze skontrolowano 25 autobusów, z których 18 należało do MZK. W dziewięciu z nich wykryto nieprawidłowości w postaci: niesprawnych świateł stop, cofania i przeciwmgielnych, zużytych bieżników opon, braku obowiązkowego wyposażenia tj. młotków do rozbijania szyb w razie konieczności ewakuacji, apteczek oraz gaśnic. Zatrzymano również dowody rejestracyjne pojazdów. W sześciu pojazdach MZK były nieszczelne układy hamulcowe, dlatego zostały one natychmiast przetransportowane do warsztatu - poinformował Mariusz Kaczmarz, rzecznik Dolnośląskiej Inspekcji Transportu Ruchu Drogowego.
Prezes MZK Marek Woźniak zapewnia, że wady te nie zagrażały pasażerom. - Po usunięciu usterek, które nie miały wpływu na bezpieczeństwo osób i uzupełnieniu sprzętu, dowody rejestracyjne zostały zwrócone, a autobusy po godzinie mogły wrócić na swoje trasy. Ponadto wykonaliśmy przegląd wszystkich autobusów - mówił Marek Woźniak.
Wśród przewoźników prywatnych sprawdzono siedem autobusów, z których w dwóch przypadkach ukarano kierowców za brak zapiętych pasów. – Otrzymali mandaty w wysokości 100 zł – powiedział Mariusz Kaczmarz. Zatrzymano dwa dowody rejestracyjne. Były też braki w wyposażeniu.