Po prawie pięciogodzinnej podróży nasze zawodniczki bardzo zdeterminowane i zmotywowane przez trenera Ralfa Koczwarę pokonały gorzowski zespół 59:30. W meczu tym nasze obwodowe Oliwia Rydlikowska i Jagoda Maląg przy współpracy z pozostałymi zawodniczkami KS Wichoś pokazały serię wspaniałych zagrań, imponując skutecznością i wzbudzając podziw miejscowej publiczności. Zwycięstwo naszych zawodniczek było okazałych rozmiarów o czym zdecydowała ostatnia kwarta zawodów.
ENEA APJ I Gorzów Wlkp. - KS Wichoś Jelenia Góra 30:59 (7:13, 7:13, 11:15, 5:21)
Punkty: Oliwia Rydlikowska 23, Jagoda Maląg 19, Maria Budzikowska 4, Julia Wadecka 4, Katarzyna Davidson 2, Anna Amrogowicz 2, Żaneta Grzegorz 2, Natalia Piwko 3, Julia Walczak, Zuzanna Michałek, Julia Wielogórska.
Po tym meczu nasze zawodniczki przemieściły się do innej hali, gdzie czekał kolejny rywal ENEA AJP II. Wymęczone jeleniogórzanki nie dały zgodnie z przewidywaniem rady wypoczętemu zespołowi. Trener Ralf Koczwara wypuścił w tym meczu na boisko wszystkie zawodniczki nie patrząc na wynik. Gospodynie wygrały zdecydowanie 90:41, ale plan wygrania choćby z jednym zespołem z Gorzowa Wlkp. powiódł się i to było najważniejsze.
ENEA APJ II - KS Wichoś 90:41
Punkty: Jagoda Maląg 15, Oliwia Rydlikowska 12, Natalia Piwko 7, Katarzyna Dawidson 2, Anna Amrogowicz 2,Żaneta Grzegorz 2, Julia Wielogórska 1.
Po części ta podróż z góry była skazana na niepowodzenie, bo trudno było rywalizować z dwoma wypoczętymi zespołami grając jednym składem mecz po meczu. Do tego doszło droga - w sumie około 600 kilometrów. - Odpowiedź jest prosta. Wyjazd do Gorzowa Wlkp. kosztuje ponad 1500 zł, stąd należy szukać oszczędności przy podróżach w tak odległe tereny. Takie są
realia i dlatego graliśmy za jednym zamachem z dwoma zespołami - komentuje prezes Eugeniusz Sroka.
- Jestem pełen podziwu dla naszych zawodniczek za hart ducha i wielką waleczność. Poczekamy na rewanż w Jeleniej Górze, tym
razem już bez handicapu dla przyjezdnych, bo zagramy z nimi tylko jeden mecz. Gratuluję moim zawodniczkom dzielnej postawy - wyznał trener Ralf Koczwara.