Przez półtora miesiąca trwały odłowy 75 ton karpi z ponad 20 stawów podgórzyńskich. Obecnie ryby pływają w mniejszych zbiornikach ziemnych z wodą przepływową, by łatwiej było je wyłowić do sprzedaży – mówi Marcin Ogłaza, współwłaściciel gospodarstwa rybackiego Stawy Podgórzyńskie.
– Mitem jest historia o wypłukiwaniu w ten sposób mułu wodą przepływową, by ryba nie miała nieprzyjemnego zapachu. Jeśli ryby hodowane są w zbiornikach z podłożem żwirowym na iłach, tak jak u nas, i dobrze są karmione, wtedy nie jedzą mułu i nie smakują nim - wyjaśnia Marcin Ogłaza.