Dolny Śląsk: Popłynął ze śledzikiem
Sobota, 12 lutego 2005, 0:00
Aktualizacja: Niedziela, 22 stycznia 2006, 22:34
Autor: Radio BRW
Aktualizacja: Niedziela, 22 stycznia 2006, 22:34
Autor: Radio BRW
Niedawne ostatki niektórzy będą długo wspominać.
Na przykład ochroniarz jednego z obiektów handlowych we Wrocławiu. Tak hucznie obchodził w czasie pracy "śledzika", że nie zauważył, kto i kiedy wyniósł ze sklepów m.in.: kasę pancerną przytwierdzoną do podłogi, monitory i telefony komórkowe. Mężczyzna o kradzieży dowiedział się od właściciela obiektu, który obudził go rano. Nie będzie chyba dużym zaskoczeniem jeśli dodamy, że śledzik był suto zakrapiany alkoholem. Dziwić może jedynie tłumaczenie ochroniarza, który pomimo, że miał wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu, uparcie twierdził, że w pracy nic nie pił.
Policjantów nie udało się jednak oszukać, alkomatu również, a zresztą - któż z nas nie wie, że śledzik lubi pływać?