Przed rozpoczęciem sesji Zbigniew Ładziński podtrzymał zdanie, że projekt budżetu zaproponowany przez prezydenta jest dla niego nie do przyjęcia. - Powinniśmy rozmawiać i maksymalnie zmniejszyć brak 10 milionów na oświatę – mówił bezpartyjny radny, który jest członkiem klubu radnych SLD. Z. Ładziński wskazywał jeszcze przed godziną 9:00, że brakujące środki można znaleźć m.in. w rezygnacji z adaptacji na potrzeby ODK pałacyku na Zabobrzu, a także ze sprzedaży działek w Jednostce Centralnej.
W trakcie wystąpień była mowa przede wszystkim o oświacie i „zameczku”. Prezydent przypominał radnym, że w poprzednich latach zapotrzebowanie zgłaszane przez dyrektorów placówek oświatowych zawsze było większe, niż rzeczywiste wydatki, jednak to się okazywało w trakcie roku budżetowego. Przykładowo, w 2015 roku dyrektory zgłosili 9,5 mln więcej, niż założono w projekcie budżetu miasta, a faktycznie była to kwota 3 mln niższa, którą w trakcie roku uzupełniono poprawkami do budżetu. Z kolei w 2016 roku budżet zakładał brak 8 mln na ten cel, a faktycznie było to 5,6 mln mniej.
W odpowiedzi część radnych podnosiła, że nie można tworzyć fikcji w budżecie i jeśli wiemy, że brakuje 10 milionów, to trzeba taką kwotę zabezpieczyć, a gdyby okazało się w trakcie roku, że potrzeby oświaty są niższe, to pozostaną środki do wykorzystania. W kwestii zabytkowego parku i pałacyku na Zabobrzu służby prezydenta przekonywały, że jest jeszcze szansa na dofinansowanie remontu ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Barbara Graczyk z Urzędu Miasta apelowała do radnych, aby wstrzymać się z decyzją w tej sprawie, bowiem do końca stycznia powinna zapaść decyzja, czy Miasto otrzyma środki, o które aplikuje.
Dopiero, gdy Ireneusz Łojek zgłosił konkretne poprawki do budżetu, dyskusja nabrała „rumieńców”. Reprezentujący grupę, która głosowała przeciwko budżetowi w grudniu 2017 r. zaproponował, aby zwiększyć o 10 milionów złotych dochody ze sprzedaży budynków, lokali i gruntów. Chodziło o Jednostkę Centralną, czyli obszar między Cieplicami a Śródmieściem, który wciąż pozostaje niezagospodarowany. Wspomniane środki oraz rezerwa celowa zawarta w projekcie (w sumie 12 mln zł) zaproponowano, aby zapisać w dziale dotyczącym oświaty. Z kolei kwotę 1,6 mln zł, która miałaby być do rozdysponowania dzięki rezygnacji z remontu „zameczku” według propozycji radnych miała zostać przeznaczona na: budowę ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż ogrodzenia Szkoły Podstawowej Nr 11 (250 tys.), dokumentację projektową budowy sali gimnastycznej dla Szkoły Podstawowej Nr 8 (50 tys.), uzbrojenie terenów w Jednostce Centralnej (1 mln zł), dzięki czemu wartość działek miała wzrosnąć, a także na opracowanie dokumentacji projektowej na budowę centrum kultury na Zabobrzu (266 tys.).
Zgłoszone poprawki spotkały się z uznaniem prezydenta miasta, który gratulował radnym (lub osobie, która dla nich to stworzyła) solidnej zmiany jakościowej w porównaniu do 21 postulatów zgłoszonych na początku stycznia. - Chciałem pogratulować państwu poprawy jakości poprawek – te pierwsze 21 postulatów, a te drugie z odwołaniem do podstaw prawnych, to dwie różne skale. Od bardzo ogólnych, bez źródeł dochodów, pobożnych życzeń, z których 10 zaproponowałem zrealizować, do bardzo precyzyjnie wypunktowanych zabaw finansowych z przywołaniem przepisów. Albo państwo się nauczyli, albo ktoś wam to napisał – swoją drogą chciałbym poznać autora – powiedział Marcin Zawiła, prezydent miasta. Urzędnicy podkreślali, że przygotowanie do wystawienia nowych gruntów do sprzedaży może potrwać 8 miesięcy i zostaną tylko 4, aby sprzedać tereny, które zapewnią zakładane przez radnych dodatkowe 10 milionów.
Argumenty podnoszone przez zwolenników prezydenta przekonały Zbigniewa Ładzińskiego, który po 6 godzinach dyskusji zmienił zdanie na temat projektu budżetu. - Wiele spraw jest to wirtualnych – stwierdził radny, który nie wierzy, że w krótkim czasie udałoby się sprzedać dodatkowe grunty. Widzę, że z obu stron dyskusja jest polityczna – ja nie chcę w tym uczestniczyć. Chcę głosować zgodnie z własnym sumieniem. Nie wiem czy będę w tym roku startować do Rady – nie zależy mi na tym aż tak bardzo – powiedział Z. Ładziński, którego przekonały też argumenty, aby z decyzją o „zameczku” poczekać do rozstrzygnięcia w Ministerstwie.
Ostatecznie za przyjęciem budżetu bez poprawek grupy radnych zagłosowało 12 radnych, a przeciw 11. Poprawki radnych PiS/ DRS odpadły (11:12). Przyjęto natomiast poprawkę Alicji Dusińskiej, która chciała przesunąć 2 mln zł z rezerwy celowej bezpośrednio na oświatę.