Proszę, żebyście mieli wpływ na jednego pana, który o 6.00 rano biega z rurą spalinową i goni po jednym liściu – apelowała z uśmiechem do zgromadzonych Elżbieta Jaworowicz, która wspomina, że podczas swojego pobytu w 2016 roku dotarła do prezesa spółki miejskiej, która zarządza Parkiem Zdrojowym (MPGK) i z przymrużeniem oka zaproponowała zamianę spalinowej dmuchawy na dobrą miotłę. - Nie trzeba spalin robić, żeby gonić za liściem – żartowała dziennikarka.
Z pewnością kuracjusze liczą na ciszę o 6.00 rano, dlatego przedstawiciele spółki MPGK wychodzą naprzeciw oczekiwaniom i deklarują, że prace porządkowe, które prowadzone są codziennie, będą rozpoczynać od Parku Norweskiego. Tym samym, kierując się w stronę zabudowań na terenie Parku Zdrojowego, gdzie wypoczywają kuracjusze – będą mieli do pokonania spory teren, więc będzie można pospać dłużej.