Tematem otwartego spotkania miała być segregacja sanitarna, którą chciałyby wprowadzić niektóre partie opozycyjne i część rządzących. "Czy grozi nam terror sanitarny?" - na tak postawione pytanie miał odpowiadać poseł z okręgu wrocławskiego.
Chcemy wyjaśnić kwestię dotyczącą segregacji sanitarnej. Obecnie, w debacie publicznej coraz częściej podnosi się konieczność paszportów covidowych, ograniczania swobód obywatelskich na podstawie rozporządzeń czy ustaw. Nie zgadzamy się z tym, bo wolności obywatelskie są nam gwarantowane na mocy Konstytucji - podkreślił przed spotkaniem Kamil Janic, lider Młodych dla Wolności w Jeleniej Górze. - Chcemy uświadomić mieszkańców Jeleniej Góry, a także pokazać, że Konfederacja jest obecna - zaznaczył młody działacz młodzieżówki, który zapewnia, że będą organizowane spotkania z kolejnymi posłami Konfederacji.
Gdy spotkanie się rozpoczęło, obecny wśród uczestników aktywista Marcin Bustowski chciał transmitować spotkanie przez portal społecznościowy, co nie spodobało się posłowi. Poseł Tuduj (prawnik z wykształcenia) stwierdził, że nie wyraża zgody na utrwalanie swojego wizerunku, na co usłyszał od M. Bustowskiego, że jest osobą publiczną. Polityk zabrał kurtkę i wyszedł z sali.
Młodzieżówka partii KORWiN zapewnia, że poseł nie uciekał przed Marcinem Bustowskim. Jak się dowiedzieliśmy, po pewnym czasie polityk wrócił i odbyło się spotkanie w węższym gronie.
Dementuje jakąkolwiek ucieczkę posła. Chcąc zneutralizować atmosferę taniej sensacji, którą wprowadzał pan Bustowski, poseł Tuduj wyszedł na chwilę i za pół godziny spotkanie odbyło się w zamkniętym gronie. Nie zależy nam na aferach i tanich skandalach - jeśli pan Bustowski chciał porozmawiać, zadać pytania to trzeba było to zrobić w sposób cywilizowany, tak jak organizator sobie tego życzył. Dziękuję Panu posłowi za przybycie, spotkanie było robione na ostatnią chwilę w drodze przypadku. Na przyszłość wszystko będzie wyglądało dużo lepiej. Zapewniam - dodał po spotkaniu K. Janic.