Gehennę w upale i w zamkniętym samochodzie przeżyła trójka dzieci, których roztargnieni i bezmyślni rodzice pozostawili w pojeździe.
Do zdarzenia doszło w sobotę na parkingu przed domem handlowym przy ulicy Mostowej. – Maluchy w środku płakały z gorąca, jęczały i były całe czerwone na twarzach – napisał do Jelonki stały czytelnik. Na nic zdały się próby otwarcia samochodu przez ochroniarzy, a dzieci były za małe, aby zrozumieć instrukcję, jak otworzyć samochód od środka.
Rodzice wrócili po dłuższym czasie z zakupionym sprzętem elektronicznym, kazali dzieciom się uciszyć i pojechali w nieznanym kierunku.
Pozostawienie żywej istoty w samochodzie w upalne dni może skończyć się tragicznie. Stało się tak w Złotoryi, gdzie posiadaczka wilczura zostawiła psa w bagażniku. Zwierzę zdechło z gorąca i wycieńczenia.