Gospodarze od początku mieli optyczną przewagę na boisku, jednak to ekipa z Miłkowa zaskoczyła jako pierwsza. W 29. minucie "strzał życia" wyszedł Miguelowi Montero, który po złym rozegraniu piłki przez obrońców Olimpii przejął futbolówkę i z dystansu strzelił mocno pod poprzeczkę, a wysunięty bramkarz miejscowych przy niewielkim wzroście nie miał szans na interwencję mimo że piłka leciała w środek bramki. Dziesięć minut później gospodarze mogli wyrównać, jednak strzał Kędzierskiego zdołał zablokować w ostatniej chwili obrońca Halniaka. W ostatniej akcji pierwszej połowy przyjezdni mogli cieszyć się z drugiego gola, jednak z linii bramkowej piłkę wybił obrońca Olimpii.
Po zmianie stron biało-zieloni wyszli bardzo zmotywowani, co przełożyło się na efekty. W 49. minucie sędzia uznał, że w polu karnym faulowany był Udod i sam poszkodowany z 11 metrów doprowadził do wyrównania, choć jak widać w galerii do artykułu Gąszczyk był bardzo bliski udanej interwencji. Kowarzanie złapali wiatr w żagle, a na prowadzenie mogli wyjść w 57. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Udoda z pierwszej piłki uderzył Szeliga, jednak jeszcze lepszą paradą popisał się golkiper gości. Mimo usilnych starań, żadnej z drużyn nie udało się zmienić rezultatu i mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Olimpia Kowary - Halniak Miłków 1:1 (0:1)
Olimpia: Kosmalski - Szeliga, Dobrowolski, Szaraniec, Kloczkowski, Szujewski, Madej, Udod, Marciniak, Kędzierski. Rezerwowi: Ulicki, Kowalczyk, Leśniak.
Halniak: Gąszczyk - Stelmach, Bińczyk, Ługowski, Turski, Rosek, Szymczyk, Montero Ortiz, Krupa, Hobgarski. Rezerwowi: Fiut, Purycki, Krzysztofiak, Bukowski, Sawicki, Imiołek, Szaciłło.
Widzów: 80.