– Potrójna wpadka – tak będzie wspominał sprawca kolizji dzisiejszego zdarzenia drogowego, na ulicy Wolności 130, do którego doszło tuż przed południem.
Młody kierowca, który spowodował zderzenie się pojazdów po pierwsze przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość, po drugie nie miał uprawnień do prowadzenia samochodu, a po trzecie do kolizji doprowadził na oczach stojących z radarem policjantów.
Osiemset złotych mandatu i punkty karne to pokuta, jaką dostał kierujący czerwonym BMW, który wracał z Cieplic do Jeleniej Góry. Przed południem jadąc z nadmierną prędkością przez ulicę Wolności wjechał w wyjeżdżający z posesji samochód dostawczy. Całe zdarzenie dokładnie widzieli policjanci, którzy około pięćdziesięciu metrów dalej w stronę Jeleniej Góry monitorowali trasę drogowym radarem.
– Dokładnie widzieliśmy jak kierujący samochodem dostawczym wyjeżdża z posesji i włączał się do ruchu, chwilę później słychać już było tylko pisk opon i uderzenie – mówi sierż. sztab. Henryk Mieszała z Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Kierujący BMW jadąc z nadmierną prędkością uderzył w pojazd, który już praktycznie zjeżdżał z pasa, którym jechał kierujący BMW i wjeżdżał na swój pas.
Nie doszłoby do tego zdarzenia gdyby kierujący jechał ustaloną prędkością, a nie co najmniej 80 km/h, co widoczne jest po uderzeniu i stanie samochodów. Kierujący samochodem dostawczym nie był w stanie zareagować, bo prędkość kierowcy z BMW była naprawdę duża.
Okoliczni mieszkańcy winy za dość częste na tym miejscu kolizje czy wypadki drogowe dopatrują się w ustawionym po przeciwnej stronie drogi lustrze, które jak mówią, zamiast pomagać kierowcom w wyjeździe z podwórza posesji zniekształca obraz sytuacji na jezdni.
Jednak jak tłumaczy policja, z powodu zakrętu i dość niebezpiecznego wyjazdu poza lustrem, ustawiony został znak ograniczający prędkość do pięćdziesiątki. Przy takiej prędkości nikomu z kierujących zdecydowanie nic by się nie stało.
Na miejscu pojawiła się również jednostka straży pożarnej, której działania ograniczyły się na szczęście tylko do usunięcia z jezdni rozlanego oleju oraz usunięcia potłuczonego szkła.
Nadmierna prędkość kierujących to w dalszym ciągu plaga w naszym mieście. Tylko w ciągu pół godziny na Wolności co najmniej czterdziestu kierujących przekroczyło dozwolone 50 km /h.