Lucyna Kornobys wróciła do Jeleniej Góry ze srebrnym medalem Igrzysk Paraolimpijskich, gdzie stanęła na drugim stopniu podium w konkurencji pchnięcia kulą. Pochodzącą z Lubawki, zawodniczkę Startu Wrocław powitał prezydent Jeleniej Góry wraz z urzędnikami i radnymi.
Jak już informowaliśmy, podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio jeleniogórzanka zdobyła srebrny medal w pchnięciu kulą. Dzisiaj (6.09) sportsmenka spotkała się z władzami miasta - był okolicznościowy tort, nagroda dla medalistki oraz mnóstwo ciepłych słów i wzruszeń.
Nastawiałam się na walkę z Chinką, ale Chińczycy robili kosmiczne wyniki i praktycznie w każdej grupie mieli rekordy świata, rekordy życiowe, więc okazało się, że Chinka, która pchnęła 9,20 m była poza moim zasięgiem, bo w tym roku 9 m nie było w moim zasięgu - wyznała Lucyna Kornobys, która osiągnęła znakomity rezultat biorąc pod uwagę, że startowała z kontuzja barku. - Cieszę się z tego medalu, bo wynik mam lepszy niż w Rio de Janeiro - dodała jeleniogórzanka.
Igrzyska w Tokio stały też pod znakiem obostrzeń covidowych - codziennie rano były robione testy, pilnowano zakrywania ust i nosa.
Maseczki były chyba największym problemem, w wiosce olimpijskiej i podczas startów bardzo tego pilnowano - wyznała L. Kornobys.
Spotkanie z władzami Jeleniej Góry wzruszyło sportsmenkę.
To nagroda dla sportowca za ciężką pracę, to cieszy i pokazuje, że to, co robimy cieszy też innych. Chciałabym dożyć chwili, gdzie sport pełno- i niepełnosprawnych nie będzie dzielony. Chciałabym, żebyśmy byli traktowani na równi pod kątem szkolenia, finansowym, czy witania. Nie mogę narzekać, bo jako jedna z niewielu otrzymuję wsparcie ze swojego miasta - to pomaga w przygotowaniach, pozwala na spokojną głowę - powiedziała srebrna medalistka z Tokio, która - jak zaznaczył prezydent - otrzymała od mieszkańców nagrodę finansową w wysokości 10 tys. zł.
Lucynka dała nam dużo radości. Cieszymy się, że kontuzja nie przeszkodziła jej w zdobyciu medalu i wróciła do nas cała i zdrowa. Cały czas promuje Jelenią Górę - powiedział Jerzy Łużniak, prezydent miasta.
Lucyna Kornobys chce teraz zadbać o bark, aby wrócić do pełnej dyspozycji.