Akcja wzmożonych kontroli i edukowania pracodawców rozpoczęła się w tym roku i będzie kontynuowana przez trzy najbliższe lata. W oddziale jeleniogórskim w roku ubiegłym wydarzyło się 19 wypadków śmiertelnych, ciężkich i zbiorowych, w 2008 tych wypadków było 27, po sześć wypadków śmiertelnych każdego roku. W tym roku natomiast PIP w Jeleniej Górze odnotował jeden wypadek śmiertelny i trzy wypadki ciężki, w tym jeden komunikacyjny.
– Samo popularyzowanie od lat idei BHP jak widać nie bardzo skutkują, dlatego bieżące oddziaływanie mają uzmysłowić i wprowadzić w życie przestrzeganie przepisów i zasad BHP. Działania prewencyjne i kontrole mają w przeciągu trzech lat doprowadzić do zmniejszenia liczby przy pracy o jedną czwartą.
– Szczególnie przyglądać się będziemy zakładom pracy z tych zakresów działalności, w których wcześniej dochodziło do wypadków. Największą liczbę wypadków generuje budownictwo, wynika to m.in. z wejścia Polski w footbolową strefę euro, dla którego różnego rodzaju inwestycję już ruszyły i do 2012 roku mają być zakończone. Ten „bum” budowlany i terminy sprawiają, że tych wypadków jest w tej dziedzinie o wiele więcej – mówi Mirosław Kocuba, kierownik oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Jeleniej Górze.
Ponad 90 procent wypadków śmiertelnych, ciężkich i zbiorowych dotyczyło właśnie osób zatrudnionych w okresie do roku. Powinno to zwrócić uwagę nie tylko inspektorów pracy, ale również samych pracodawców. – Apelujemy by przyjrzeli się oni tym osobom, które są u nich zatrudniane bez względu na wiek czy wykształcenie. W przeciągu tych pierwszych lat zatrudnienia wszelkie odstępstwa od zasad BHP pracowników należy prostować, nie można czekać na skutek czyli wypadek – przestrzega Mirosław Kocuba.
W tym roku okręg jeleniogórski PIP planuje zwiększyć ilość kontroli do ponad trzystu w zakładach zatrudniających do 20 pracowników oraz około 40 w przedsiębiorstwach, gdzie wcześniej odnotowano wypadki przy pracy.