Bardzo pracowite były niedawno zakończone wakacje dla ratowników z Grupy Karkonoskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W tym okresie ratownicy interweniowali 179 razy. Goprowcy udzielali pomocy osobom wędrującym górskimi szlakami, ale również rowerzystom, wspinaczom i paralotniarzom. Były akcje poszukiwawcze. Poszkodowani najczęściej doznawali urazów wielonarządowych oraz kontuzji kończyn. Pomocy wymagały także osoby, które zasłabły w górach lub też uległy wstrząsom anafilaktycznym.
Liczba interwencji podczas wakacji była większa niż w ubiegłym roku, ale patrząc na ruch turystyczny to szczerze mówiąc myślałem, że będziemy mieli więcej pracy – mówi naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR Sławomir Czubak. - Zapewnienie bezpieczeństwa przy tak intensywnym ruchu turystycznym było dla nas wyzwaniem, dlatego w sezonie wakacyjnym wydłużyliśmy czas trwania dyżurów w stacjach ratowniczych. Dodatkowo uruchomiono dyżury w stacji ratunkowej w Świeradowie Zdroju, gdzie liczba wypadków zwiększa się z roku na rok. Ponadto w czasie weekendów, w Stacji Centralnej Grupy Karkonoskiej GOPR, zorganizowane zostały dodatkowe zespoły z ratownikiem medycznym, aby zapewnić wsparcie w czasie największego natężenia wypadków oraz w sytuacjach wymagających wdrożenia bardziej zaawansowanych procedur medycznych. W czasie pogodnych weekendów otrzymywaliśmy nawet kilka zgłoszeń jednocześnie, co było wyzwaniem, ponieważ jest dla nas bardzo ważne, aby konieczna pomoc dotarła do poszkodowanych najszybciej, jak to możliwe.
Co charakterystyczne - mieliśmy sporo wezwań związanych z tym, że turyści wędrując w górach starają się używać popularnych aplikacji internetowych. W rezultacie ludzie ci trafiali w taki teren, z którego nie byli w stanie samodzielnie wyjść w żadną stronę. Mieliśmy też przypadek turysty, który chciał zrobić sobie atrakcyjne zdjęcie i wszedł na formację skalną, z której potem spadł i doznał poważnych urazów. Dlatego apelujemy, aby nie kusić losu, bo lepiej spędzać bezpiecznie w górach czas, niż dopuszczać do takich sytuacji - kończy naczelnik GOPR.