O zapowiedzi wprowadzenia zmian przeczytamy w dzisiejszym wydaniu „Dziennika”. Gazeta zauważa, że cześć teoretyczna kursu na prawo jazdy bywa dla kandydatów kłopotliwa ze względu na organizację czasu. Zajęć nie można ustalać indywidualnie, a wielu kursantów pracuje w czasie, kiedy odbywają się ćwiczenia.
Sposobem na ominięcie tej trudności jest Internet, a Ministerstwo Infrastruktury już pracuje nad nowelizacją ustawy o kierujących pojazdami tak, aby e-learning stał się możliwy we wszystkich ośrodkach ruchu drogowego.
Gazeta zauważa, że kurs na prawo jazdy kosztuje średnio około 1500 złotych. Jeśli odpadnie z niego część teoretyczna w ośrodku, cena spadnie o około jedną trzecią. Dochodzi do tego nie zawsze najwyższy poziom nauczania, o co wielu kursantów ma często pretensje. Jeśli byłaby możliwość nauki przez Internet, kandydat na kierowcę sam wybierałby sobie godziny przeznaczone na zgłębianie przepisów i uczył się na własną odpowiedzialność. A do ośrodka ruchu drogowego przychodziłby tylko na egzamin.
Jak nietrudno się domyśleć, zmian nie oceniają dobrze pracownicy WORD-dów. Po pierwsze spadłyby dochody ośrodków, a po drugie – część wykładowców straciłaby zajęcie. – Żywych zajęć nie zastąpi kurs w sieci – czytamy kontrargument w „Dzienniku”.
A zmiany wejdą w życie najpewniej latem, o ile wcześniej parlament przegłosuje ustawę.