Ile spraw przeciwko nieuczciwym sprzedawcom trafia rocznie do rzecznika konsumentów lub inspekcji handlowej? Nie sposób tego dokładnie policzyć, ale jest ich na tyle dużo by można mówić o nagminnym łamaniu praw konsumentów przez sprzedawców.
Właściciele sklepu najczęściej żerują na nieznajomości prawa przez swoich klientów i sami zaczynają to prawo tworzyć, oczywiście z korzystnymi warunkami tylko dla siebie. Ewidentnym tego przykładem jest złożona przez pana Marcina reklamacja okularów przeciwsłonecznych.
Mieszkaniec Jeleniej Góry zakupił wadliwy artykuł w jednym z jeleniogórskich sklepów górskich pod koniec lipca. Kiedy okulary po dwóch dniach użytkowania złamały się, jeleniogórzan zwrócił je w ramach reklamacji do sklepu. Zażądał oddania mu pieniędzy lub wymiany towaru na nowy. Sprzedawca poinformował jeleniogórzanina, że o warunkach reklamacji zadecyduje producent wadliwego towaru, na co klient miał czekać ustawowe czternaście dni.
Kiedy przyszedłem do sklepu po szesnastu dniach zapytać, co z moimi okularami, sprzedawczyni powiedziała, że jeszcze nic nie wie, bo osoba, która się zajmowała reklamacją, pojechała na urlop – opowiada pan Marcin z Jeleniej Góry.
– Powiedziałem, że zgodnie z prawem konsumenckim producent miał na to czternaście dni, a za jakiś czas okulary w ogóle nie będą mi potrzebne. Sprzedawczyni nabrała jednak wody w usta i tylko bezradnie rozłożyła ręce.
Pan Marcin jednak nie odpuścił sprawy i za naszym pośrednictwem zgłosił się do rzecznika konsumentów. Tam usłyszał, że zarówno właściciel sklepu, jak i producent działają nieprawnie, za co mogą trafić do sądu i wypłacić klientowi odszkodowanie.
Oddając wadliwy towar do sklepu, producent ma czternaście dni na wydanie decyzji w sprawie zgłoszonej reklamacji, niezależnie od tego czy jedzie na wakacje czy nie – tłumaczy Jadwiga Reder-Sadowska, miejski rzecznik konsumentów w Jeleniej Górze. – Jeśli nie udzieli odpowiedzi w podanym terminie, to zgodnie z ustawą o szczególnej sprzedaży konsumenckiej, sprzedawca ma niezwłoczny obowiązek spełnić żądanie klienta zawarte w reklamacji.
W tym przypadku, jeśli okulary są w sklepie to sprzedawca powinien natychmiast wydać je klientowi. Jeśli produktu nie ma, a w reklamacji klient żądał zwrotu pieniędzy, to powinien je otrzymać.
W innym przypadku sprawę należy zgłosić do rzecznika konsumentów lub inspekcji handlowej, które pomagają wyegzekwować należność. Jeśli jednak sprzedawca w dalszym ciągu nie wypełnia swojego obowiązku, sprawa kierowana jest do polubownego sądu konsumentów, a stamtąd może trafić do sądu powszechnego, gdzie poszkodowany może ubiegać się o wysokie odszkodowanie za poniesienie strat moralnych, nadszarpnięcie zdrowia itp. Wówczas nieuczciwy sprzedawca zastanowi się, czy kombinowanie jest opłacalne dla niego czy nie.