– Podręczniki mają leżeć w klasach, a podczas odrabiania lekcji w domach będą korzystać z drugiego kompletu – poinformowała w weekendowym wydaniu Polska Gazeta Wrocławska.
Karpaczańska placówka wprowadzi program pod nazwą "Bank podręczników". Drugi komplet książek dla dzieci kupi szkoła. – Każdy uczeń wpłaci jedną trzecią wartości i wypożyczy komplet podręczników na dany rok. Na koniec roku je zwróci. Bank będzie uzupełniał ubytki (zużyte podręczniki) oraz dokupował nowe. System będzie finansowany z wpłat uczniów – powiedziała Polsce Gazecie Wrocławskiej Elżbieta Budzińska, dyrektor szkoły.
To ulga także dla kieszeni rodziców, którzy – zamiast ponad 500 złotych, zapłacą za podręczniki tylko 150 zł. Będzie to możliwe, bo przy dużych zakupach hurtownie stosują duże upusty.
Pierwsze tego typu rozwiązanie w Polsce popiera Ministerstwo Edukacji, któremu do tej pory nie udało się odciążyć szkolnych teczek, choć wiadomo, że polscy uczniowie to prawdziwi „ciężarowcy”. Powinni nosić najwyżej trzy kilogramy, a zdarza się, że ich torby ważą trzy razy więcej!