Prezes spółki miejskiej chce się domagać odszkodowania w wysokości 40 tysięcy złotych, która ma odpowiadać równowartości diety radnego do końca obecnej kadencji, z przeznaczeniem na cele społeczne w Jeleniej Górze. Jako przykład nieprawdziwych informacji rozpowszechnianych przez przewodniczącego Rady, prezes podał kwestię dotyczącą amortyzacji w planie taryfowym – więcej nie chciał zdradzać.
Na gorąco (we wtorek, 24.01) Leszek Wrotniewski zaznaczył, że od mediów dowiaduje się o pozwie, a dzisiaj (26.01) wydał oświadczenie, które prezentujemy w galerii do artykułu. O komentarz poprosiliśmy również prezydenta Jeleniej Góry.
- Myślę, że to się uspokoi. Rozumiem też irytację z tego powodu, bo jeżeli ktoś, kto jest przewodniczącym Rady przez cały czas tłucze „Wodnika” za swoje i nie swoje, a samemu się głosuje za planem inwestycyjnym, to można się zirytować. Myślę, że sąd cywilny nie jest najlepszym rozwiązaniem, będę próbował rozmawiać z panem prezesem, żeby na tę drogę nie wchodził, ale też go rozumiem – powiedział Marcin Zawiła.