Nie wiadomo jednak, czy rajcy mogli głosować nad odrzuceniem taryf, skoro zostały one wcześniej zweryfikowane przez prawników burmistrza, Mirosława Góreckiego. Wczorajszą uchwałę może zakwestionować wojewoda. Ma na to 30 dni.
Woda w Kowarach miała kosztować 5,47 złotych brutto za metr sześcienny, czyli o ponad osiem procent więcej niż dotychczas, a ścieki 13, 50 złotych, wzrosłyby więc o 67,5 procent. Sporą część wzrostu cen miał pokrywać budżet gminy.
Obecnie miasto dopłaca po 1,60 PLN do wody i ścieków. Po podwyżce dopłata do wody byłaby taka sama, a do ścieków wyniosłaby 5,40. Mieszkańcy Kowar za jedno i drugie zapłacą więc 11,97 złotych, czyli o 2,06 złotych więcej.
W Kowarach proponowany wzrost cen był niższy niż w gminach, gdzie operatorem jest KSWiK. Taryfa za wodę w Mysłakowicach wynosi ponad siedem złotych brutto, a za ścieki ponad 20 złotych. Nie wiadomo jeszcze, ile zapłacą mieszkańcy, ponieważ samorządowcy nie ustalili, jaka kwota z budżetu zostanie przeznaczona na dopłaty. Uczynią to podczas sesji, która odbędzie się pod koniec kwietnia. Natomiast od maja nowe taryfy będą już obowiązywać.
W tym roku w Gminie Mysłakowice cena za ścieki wzrośnie najbardziej, ponieważ na jej terenie kanalizację budowano praktycznie od podstaw. Dlatego też samorząd musi ponieść duże koszty związane z amortyzacją. W przyszłym roku inwestycja powinna się zwracać, chociażby ze względu na ścieki, które będą oczyszczane w Mysłakowicach.