Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 11490
Zalogowanych: 97
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Prześmiewca na wyższym poziomie

Poniedziałek, 29 stycznia 2007, 0:00
Autor: Wojciech Wojciechowski
Jelenia Góra: Prześmiewca na wyższym poziomie
Fot. Arkadiusz Piekarz
Ze świetnym spektaklem kabaretowym „O’PYRA za 3 grosze + VAT” wystąpił w niedzielę w Teatrze Jeleniogórskim Zenon Laskowik, Władysław Sikora i Kabaret OAO.

Skorzystaliśmy z okazji, aby porozmawiać ze znanym, zwłaszcza z lat PRL, kabareciarzem, który ostatnio – w pełni formy – powrócił na scenę. Wcześniej przez kilka lat nie udzielał się publicznie i pracował jako... listonosz.

Wojciech Wojciechowski
<i> Co u Pana słychać? </i>
Zenon Laskowik:
Jest renesans, powrót może na wyższym poziomie. No... jest dobrze.

<i> Na poczcie urlop czy nie roznosi Pan już listów w ogóle? </i>
Nie, już nie, ale miło wspominam tamten okres i bardzo często do niego powracam. Wtedy zaczęło się przemyśliwanie tego co teraz się dzieje.

<i> Tak od domu do domu... </i>
... dokładnie tak. Spotkanie z moimi byłymi widzami i rozmowa na zupełnie innym poziomie. Bardzo dużo się wtedy dowiedziałem i myślę, że nigdzie bym tego nie wyczytał. Kontakt trzeciego stopnia z adresatem to ciekawa sprawa i dał dużo do myślenia.

<i> Co Pana skłoniło do powrotu na estradę? </i>
Ludzie przestali listy pisać. Stwierdziłem, że to nie ma sensu. Teraz są e-maile, esemesy. Wielkich pieniędzy tam się też nie zarobi i widzę, że koledzy już się zbuntowali.

<i> Poszedłby Pan na Warszawę protestować z kolegami? </i>
Chyba tak. Nie może być tak, żeby godność listonosza cierpiała... on nie jest wyrobnikiem. To jest jednak mundur i zupełnie inna dyscyplina.

<i> Zakończył Pan prace na poczcie i wtedy powstała Platforma Artystyczna. </i>
No w zasadzie tak. Zaczęły się gdzieś tam gromadzić te teksty i spisywane dialogi, aż uzbierało się na jakiś program. Spotkaliśmy się z Władysławem Sikorą, który też przerwał karierę i nastąpiły takie niespodziewane powroty. Potem zaczęły się nasze spotkania, próby i dążenie do tego, aby śmiać się ustami widza. Ale nie staramy się komentować tylko chcemy zobaczyć zjawisko, a następnie ubrać je w skecz i piosenkę.

<i> Mówi się, że reprezentuje Pan „ortodoksyjny kabaret”. Na czym on polega? </i>
Zawsze uważałem, że kabaret jest sztuką, która składa się z poszczególnych elementów i jak ich nie ma, to nie wolno tego nazywać kabaretem. Klasyczny kabaret powinien mieć scenkę, blekaut, piosenkę, skecz, jakiś lejtmotyw, przesłanie i żywy kontakt z widzem.
Chyba na tym polega ta ortodoksja. Dobrowloski powiedział kiedyś, że trzeba mieć kontakt z widzem i wytworzyć atmosferę takiego towarzystwa, w którym zaczynamy sobie żartować i trochę sobie docinać. Sztuką jest zaskakiwać widza i nie męczyć go tym, co już wie.

<i> A jest w Polsce jeszcze kabaret polityczny? </i>
On się dzieje po tamtej stronie. Oni nam robią konkurencję... nie wiemy dlaczego, ale robią. Smutne jest to, co się dzieje z naszą władzą. Rządzący powinni być poważni, a nie ważni. Władza ważna jest śmieszna sama w sobie. Wie Pan, nie ma dystansu i takiego myślenia, że trzeba zrezygnować z tego własnego “ja” na korzyść obywateli.

<i> Dziękuję za rozmowę. </i>

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek w roku czytasz? Audiobooki i e-booki też się liczą.

Oddanych
głosów
618
Jedną
6%
Kilka (3-5)
19%
Dużo (6-12)
17%
Bardzo dużo (więcej niż 12 rocznie)
29%
Czytam od przypadku do przypadku (wolę internet od książek)
9%
Wcale nie czytam książek
21%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Upadek Niemiec: Rząd się rozpadł, a recesja za rogiem
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Aktualności
Autobusy nie dają rady
 
Karkonosze
Rozszerzenie Karkonoskiego Parku Nadowego – za i przeciw
 
Okiem fotografa
Co popada śnieg, to zaraz stopnieje
 
112
Kolizja z autobusem

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group