Zmotoryzowani, którzy wybierają się do stacji kolei gondolowej, muszą uważać na zawieszenia swoich samochodów. Stan drogi dojazdowej do największej atrakcji Świeradowa–Zdroju jest fatalny.
Jechaliśmy najwyżej pięć kilometrów na godzinę. Droga jest tak dziurawa, że przyspieszenie może skutkować poważnym uszkodzeniem auta – mówi nam jeden z turystów, który wczoraj udał się ze znajomymi na wycieczkę do Świeradowa.
Tę niedogodność rekompensują po części zalety najnowocześniejszej w Polsce kolejki. 71 wagoników regularnie wjeżdża na Izerski Stóg. Nartostrada wciąż jest pokryta śniegiem, a nawet – w razie braku opadów atmosferycznych – biały puch zapewniają armatki dośnieżające. Latem ze szczytu będą mogli startować lotniarze.
- Wszystko pięknie, tylko ta droga… - utyskują turyści. Ma być naprawiona, gdy tylko pozwolą na to wiosenne warunki pogodowe.