IV Ogólnopolski Zlot Caravaningu „Karkonosze 2006” został zorganizowany z okazji Święta Lotnictwa Polskiego. Klub Motoryzacyjny „Skrzydlaci” przygotowuje tego typu imprezy już od 1984 roku.
Dla uczestników przygotowano różne atrakcje: między innymi piątkową wycieczkę w góry, ekspozycję starych pojazdów oraz pokazy lotnicze.
Dlaczego coraz więcej osób decyduje się na spędzenie wakacji w przyczepie kempingowej?
Zapytani przez nas państwo Bednarscy z Wrocławia odpowiadają prosto: – Dla niezależności i wygody.
– Podróżujemy z przyczepą od pięciu lat – mówią Bednarscy. – Zwiedziliśmy większość Polski, byliśmy m. in. w Górach Stołowych, Nowej Soli, Międzyrzeczu, Górach Świętokrzyskich oraz nad morzem.
Zawsze obozują na legalnych campingach z dostępem do prądu i bieżącej wody. Nie muszą wstawać wcześnie rano, aby zjeść śniadanie, ani w środku dnia rezygnować ze zwiedzenia czegoś, aby w pośpiechu zdążyć na obiad.
– Sami ustalamy sobie wakacyjny plan dnia – dodają z zadowoleniem.
Ile kosztuje przyjemność posiadania takiego środka transportu? Ceny są różne. Za nową polską przyczepę marki Niewiadowski trzeba wydać 20 tysięcy złotych, ale używaną można zdobyć już za 3 tysiące.
Zadbane przyczepy to prawdziwe domy na kółkach, oczywiście w miniaturze. Najnowsze modele wyposażone są w klimatyzację. Niemal każda przyczepa ma namiot, który latem zwiększa powierzchnię mobilnego domu. W środku – czysto i przytulnie.
Moda na caravaning, jak z angielska określa się podróżowanie z mieszkalną przyczepą, panuje w Polsce od wielu lat. Jednak nie osiągnęła takiego poziomu, jak w Niemczech czy Holandii.
– Tam większość średnio sytuowanych rodzin w ten sposób spędza wakacje. Mają nie tylko przyczepy, ale i mieszkalne samochody, którymi podróżują po całej Europie. Docierają nimi również do Polski – dowiedzieliśmy się na jednym z jeleniogórskich kempingów.
Zachodnim i polskim turystom, miłośnikom niezależnych wakacji, nie przeszkadza to, że nie jeżdżą z zawrotnymi prędkościami. – W ten sposób możemy podziwiać krajobrazy i zatrzymać się tam, gdzie nam się podoba. Przecież dom wieziemy z sobą – uśmiechają się entuzjaści kempingowych przyczep.