W tym miejscu swoje lęgowisko miały: bąki (3 pary), podróżniczki (3-4 pary), żurawie (1-2 par), błotniaki stawowe (3-4 pary), wodniki (10-15 par), bekasy (5-10 par), perkozki poza tym trzciniaki, trzcinniczki, rokitniczki, potrzosy i wiele, wiele innych gatunków.
– Większość gatunków wymienionych powyżej ptaków to gatunki cenne i zagrożone w Unii Europejskiej. Należy także dodać, że jest to żerowisko gnieżdżących się w sąsiedztwie m.in. bielika i puchacza – mówi Bożena Gramsz.
Miłośnicy przyrody doskonale wiedzą, że poza ptakami niezmiernie interesująca jest tutaj herpetofauna (płazy i gady). Ropucha szara i grzebiuszka ziemna są akurat w trakcie godów.
Wszystkie wymienione powyżej ptaki są pod ścisłą ochroną, a niektóre z nich (bąk, żuraw, błotniak stawowy, puchacz, bielik i podróżniczek) wymienione są w Załączniku I Dyrektywy Ptasiej Unii Europejskiej, co oznacza, że są one niezwykle cenne i zagrożone w całej Europie i objęte są na tym obszarze ścisłą ochroną.
Spaliło się stanowisko lęgowe bąka i błotniaka stawowego oraz tokującego jeszcze wczoraj rano - podróżniczka, który jest bardzo rzadkim ptakiem. Lęgowe żurawie bytują na sąsiednim stawie, a od pożaru dzieliła je jedynie grobla. - Jest to wielka strata dla przyrody naszego terenu – komentuje Bożena Gramsz.
Obowiązkiem właściciela terenu jest pilnowanie, aby nie dochodziło do takich incydentów. Jeśli dojdzie do degradacji terenu to bezpowrotnie utracimy cenne gatunki zwierząt. Wszelkie zmiany związane z zagospodarowaniem stawów najlepiej by było przeprowadzać jesienią, ponieważ wtedy najmniej ucierpią wtedy na tym ptaki, które zakładają swoje gniazda w trzcinach.