Radny Kubik alarmuje, że ścieżka drewniana jest źle wykonana. Zwraca uwagę, że część desek ryflowanych jest popękanych, a sposób mocowania poręczy odbiega znacząco od dokumentacji. Deski, które były przycięte są źle sfrezowane i nie zabezpieczone impregnatem. Wiele elementów jest źle przykręconych i odpadają.
Radni Pajdzik i Frytz interweniują w sprawie zaniżonych krawężników poniżej wysokości kostki, przez co będzie płynęła woda na skarpę, pod którą znajduje się budynek mieszkalny.
Burmistrz Karpacza Radosław Jęcek odpowiada, że Referat Inwestycji i Gospodarki Nieruchomościami jest cały czas w kontakcie z inspektorem nadzoru oraz kierownikiem budowy i wszelkie wątpliwości są wyjaśniane na bieżąco. Są zapewnienia od inspektora budowlanego, że wszystko jest zgodne z projektem, jednak w ocenie burmistrza obawy mieszkańców budynku znajdującego się pod skarpą są uzasadnione. Decyzja Miasta jako inwestora jest taka, by podnieść ten krawężnik na tyle, by zbierał wodę, mimo że projektant twierdzi, że skarpa jest bardzo chłonna. Jak zapewnia burmistrz jest to pilnowane.
Do wykonania tej inwestycji zgłosiły się dwa podmioty z Mysłakowic z kwotą 3.520.551,58 zł brutto i z Piechowic, z kwotą 2.518.868,38 zł brutto. Inwestor wybrał firmę z Piechowic, a kwotę jaką na ten cel miasto chciało przeznaczyć to 1.850.000 zł brutto.