Inwestycja w ramach Jeleniogórskiego Budżetu Obywatelskiego pod nazwą "Radosna Dziesiątka" poprawiła infrastrukturę zewnętrzną przy Szkole Podstawowej Nr 10, ale od listopada dzieci nie mogą z niej korzystać. Nieoficjalnie, przez bałagan w Wydziale Oświaty, ale Urząd Miasta zaprzecza...
W listopadzie miasto odebrało od wykonawcy plac zabaw, street workout park i szachy zewnętrzne przy SP 10 - zrobione w ramach JBO. Do tej pory nie mogą dzieci z tego korzystać, bo wydział oświaty nie chce przekazać szkole i dyrekcja nie wie dlaczego. Piszę w imieniu zaniepokojonych rodziców, którzy głosowali na projekt i nie rozumieją dlaczego dzieci nie mogą z niego korzystać - poinformował nas Czytelnik (dane do wiadomości redakcji). - Rodzice głosowali w JBO i nie rozumieją dlaczego plac jest zamknięty, skoro prezydent w swoich filmach chwalił się tą inwestycja już dawno - dodał.
Zdaniem naszego rozmówcy, wydział inwestycji przekazał plac już w listopadzie wydziałowi oświaty, a tam mieli tłumaczyć się, że pracownik, który to dostał był chory. - Ale to już 7 miesięcy minęło - podkreśla rodzic.
Oficjalna odpowiedź Urzędu Miasta zaprzecza, jakoby problem był w Wydziale Oświaty...
Nie jest prawdą, że plac zabaw przy SP 10 był oddany do użytkowania w listopadzie, a nie został przekazany szkole, jak wynikałoby z treści pytania. Nie jest też prawdziwe stwierdzenie, że siedmiomiesięczny okres wynikał z rzekomej choroby jakiegoś pracownika - odpowiada Cezariusz Wiklik, rzecznik UM.
Faktycznie – w drugiej dekadzie listopada zakończono tam roboty objęte zamówieniem, niemniej pozostało jeszcze sporo prac finansowanych spoza budżetu obywatelskiego, a one powinny być wykonane dla „spięcia” całości w funkcjonalne miejsce (dotyczy to instalacji niektórych ławeczek, wysiania trawy, itp. działań możliwych do wykonania o innej porze roku). W dodatku termin zakończenia prac budowlanych zbiegł się bardzo pechowo z jesiennym szczytem epidemii covid-19, wprowadzaniem decyzjami rządowymi sukcesywnie coraz to wyższych norm obostrzeń, co w zasadzie uniemożliwiało przekazanie tego placu dzieciom. W czasie, gdy uczyły się – dla swojego i nauczycieli bezpieczeństwa - zdalnie, mogłyby nieść groźbę zakażeń w trakcie zabawy. Ustalono wówczas, że bezpieczniejsze będzie odczekanie do okresu „luzowania” obostrzeń, zakończenia wszelkich prac instalacyjnych i pielęgnacyjnych w tym miejscu i zorganizowanie otwarcia placu w terminie, kiedy uczniowie wrócą do szkoły (co zbiega się z kolei z Dniem Dziecka, będącym dobrą okazją do uruchomienia tego miejsca i bezpiecznej na nim zabawy.) - dodał C. Wiklik.