Uczestnicy środowej konferencji w Pasażu Grodzkim zgodnie podkreślali, że Rajd Karkonoski to jeden z najtrudniejszych rajdów asfaltowych w Polsce, o ile nie najtrudniejszy:
- Jest to jeden z najtrudniejszych rajdów, o ile nie najtrudniejszy z wielu powodów. Głównie chodzi o konfigurację trasy, ale to dobrze, że jest taki trudny bo fajnie się wygrywa. Ten rajd jest w faktycznych, nieprzewidywalnych górach. Rajd Świdnicki też jest w górach, ale tamte są bardziej przewidywalne. Organizacja jest świetna głównie z tego powodu, ze sam pan dyrektor (Marek Kisiel - przyp.) ma świetne nastawienie do zawodników - stwierdził aktualny mistrz Polski, Kajetan Kajetanowicz.
- Liczę na to, że będzie dobra walka na odcinkach specjalnych, w miarę jednostajna pogoda, kibice dopiszą, a w niedzielę wszystko sie rostrzygnie - mówił Michał Bębenek.
Podczas konferencji, która przebiagała w luźnej atmosferze pytania zadawali przedstawiciele mediów, jak również kibice. Nie brakowało humorystycznych elementów:
- Na starcie rajdu wszyscy mamy równe szanse, niestety w praktyce wygląda to trochę inaczej. Jak był Bouffier to było raczej wiadomo kto wygra, ten sezon też jest zdominowany przez jednego pana (uśmiech), ale miejmy nadzieję, że tym razem będzie inaczej - mówił Tomasz Kuchar.
Będący w wyśmienitej formie Kajetanowicz odpowiedział również na pytanie o ilość odcinków specjalnych, jakie "odpuści" rywalom:
- Każdy z nas pojedzie najszybciej jak tylko się da. Chciałbym wygrać jak najwięcej odcinków, a przede wszystkim wygrać rajd. Odpowiadając na pytanie... ściągi nie wziąłem (uśmiech) - żartował "Kajto".
Po części oficjalnej zgromadzeni kibice mogli odebrać plakaty z autografami, a także porozmawiać w "cztery oczy" z utytułowanymi kierowcami, z których wielu sportowców mogłoby brać przykład jak zapracować na sympatię wiernych fanów. Jak widać "woda sodowa" nie uderzyła im do głowy, co cechuje prawdziwych profesjonalistów.