Na pytanie, ilu ratowników Karkonoska Grupa GOPR potrzebuje, Mirosław Górecki odpowiada: każdą ilość. Prezes wyjaśnia, że do tej pracy nie wystarczy przygotowanie techniczne. – Do tego potrzebne jest serce, trzeba po prostu to kochać – mówi prezes Karkonoskiej Grupy GOPR.
A z tego wynika, że z wielu chętnych, sprawdzą się tylko nieliczni. – To nie jest praca komercyjna – uprzedza Mirosław Górecki. – Najważniejsze w naszej pracy jest niesienie pomocy ludziom w górach, to trzeba czuć i wówczas czerpie się z tego niesamowitą satysfakcję i przyjemność, cenniejszą od jakichkolwiek pieniędzy – dodaje wieloletni ratownik.
Podstawowym wymogiem jest dobry stan zdrowia. Trzeba też potrafić jeździć na nartach i dobrze orientować się w terenie w całej Kotlinie Jeleniogórskiej. Obecnie GOPR już prowadzi kurs pierwszego stopnia (teraz w Strzesze Akademickiej). Ale całe wyszkolenie ratownika trwa od dwóch do pięciu lat…
Film Telewizji StrimeoTV