Tak zakłada ordynacja wyborcza, która nakazuje „posprzątanie” powyborczych pozostałości w okresie czterech tygodni po zakończeniu głosowania. Czy w Jeleniej Górze są potrzebne takie porządki?
Wprawdzie materiały różnych kandydatów zniknęły z miejsc przeznaczonych na plakatowanie miasta już kilka dni po 9 października, wiele z nich wciąż wisi i przypomina o osobach, które przed niespełna czterema tygodniami starały się o miejsce w parlamencie.
Największy bałagan panuje w miejscach zaniedbanych, gdzie zachowały się pozostałości o wyborach do Europarlamentu sprzed dwóch lat! Nie brakuje także resztek z ubiegłorocznych wyborów samorządowych. Ogromne wizerunki pretendentów, którym udało się zdobyć mandat w parlamencie, wciąż jeszcze widnieją na billboardach w reprezentacyjnych punktach w mieście.
Sztaby wyborcze mają dwa dni na usunięcie ulotek i plakatów. Nieco inaczej rzecz ma się z billboardami: będą wisieć tak długo, póki nie minie okres, na jaki te powierzchnie reklamowe zostały wynajęte. Tak czy inaczej, o ile przed wyborami materiały gorliwie naklejano, o tyle po głosowaniu pędu do posprzątania nie widać.