Dzieci i młodzież cieszą się jeszcze wakacyjną wolnością, a coraz więcej rodziców już kupuje swoim pociechom podręczniki na zbliżający się rok szkolny. W ksiągarniach i przy straganach oferujących szkolne książki tłok. Podczas wizyt w jednej z placówek w naszym regionie, pytamy sprzedawczyni (która sama ma córkę w gimnazjum), ile w tym roku kosztuje wyprawienie dziecka do szkoły.
– Nie da się określić dokładnej kwoty, ponieważ nie wszystkie podręczniki są kupowane w księgarni, część rodzice odkupują od uczniów starszych klas – informuje sprzedawczyni. – Niestety, w tym roku wprowadzono wiele nowych podręczników, więc tu nie ma wyboru : trzeba wydać większe pieniądze na nowe książki. Sama mam córkę w gimnazjum i choć jeszcze nie kupiłam wszystkich wymaganych podręczników, wiem, że całość wyniesie mnie ponad 400 zł – mówi nasza rozmówczyni.
W klasach 1-3 szkoły podstawowej, rodzice będą musieli wydać kwotę przeszło 300 złotych na zakup nowych podręczników. W liceum, jest o tyle praktyczniej, że niektóre książki, zakupione w I klasie, służą na 3 lata, więc rodzice maturzystów zapłacą najmniej.
Nie zapominajmy, że zeszyty, przybory do pisania czy malowania są kolejnym wydatkiem rzędu kilkudziesięciu, a nawet przeszło 100 złotych. W ten sposób, średnio trzeba przeznaczyć kwotę 500 złotych, by móc wysłać dziecko do szkoły. – Na pewno w komfortowej sytuacji są rodziny, w których oboje rodziców pracuje – mówi księgarka. Jedna z klientek wtrąca, że musi teraz wyprawić swoją „trójkę” do szkoły, wszystkie mają wprowadzone nowe podręczniki, a sama je wychowuje.
Koniec wakacji nie jest z pewnością łatwym okresem dla budżetów domowych większości z nas. Jeśli jest taka możliwość, najlepiej kupić część książek używanych. Każdy ma swoją strategię, jak poradzić sobie z coroczną inwestycją w edukację naszych dzieci. Raczej nie ma co liczyć, że ceny książek będą niższe.