Samorządowcy z Karkonoszy nie są zadowoleni z promocji, jaką w 2005 roku prowadził Dolnośląski Urząd Marszałkowski. Władze województwa ubiegły rok nazwały rokiem Karkonoszy i przeznaczyły dużo pieniędzy na profesjonalną reklamę. Prezydent Jeleniej Góry, Józef Kusiak, mówi, że skończyło się jedynie na zapowiedziach.
Również inni burmistrzowie i wójtowie skarżą, się, że do gmin nie dotarły obiecane pieniądze. Dzięki nim gminy miały poprawić jakość reklamy, wspólnie wystąpić na forum międzynarodowym.
Okazją do pożalenia się było noworoczne spotkanie burmistrzów i wójtów regionu jeleniogórskiego. Mówiono, że pieniądze w całości wykorzystał urząd marszałkowski, który opłacił pobyt na Dolnym Śląsku kilku grup zagranicznych dziennikarzy, opracował logo Karkonoszy oraz wydał folder promujący Karkonosze.
Józef Kusiak powiedział też, że ma nadzieję, iż członek zarządu województwa, odpowiedzialny za promocje Karkonoszy, Andrzej Pawluszek, weźmie sobie do serca tę krytykę i w roku 2006 uczyni więcej, żeby w sposób rzeczywisty pomóc Karkonoszom.
Za tę wypowiedź został nagrodzony rzęsistymi oklaskami.
Nikt o tym głośno nie mówił, ale w słowach prezydenta Jeleniej Góry pobrzmiewały echa rewanżu za krytykę Pawluszka pod adresem władz Jeleniej Góry.
Niedawno marszałek ostro skrytykował stolicę Karkonoszy za niezłożenie projektu unijnego na monitoring Jeleniej Góry, Karpacza, Kowar, Szklarskiej Poręby i Świeradowa Zdroju. Jelenia Góra miała wystąpić w imieniu wszystkich gmin o prawie dwa miliony euro.
Nie zdążyła z wnioskiem i teraz pozostaje zabieganie w innych funduszach, mających dużo mniejsze środki od unjnego funduszu SPOR.
– Rok temu, zapowiadając intensywną promocję Karkonoszy wyraźnie podkreślaliśmy, że bedzie ona głównie sfinansowana z pieniędzy unijnych – mówi Andrzej Pawluszek. – Niestety, ze względu na fakt, że Ministerstwo Gospodarki poprzedniego rządu dopiero w październiku 2005 wydało rozporządzenie, które umożliwiło pozyskanie środków na ten cel, dotacja będzie dopiero w tym roku – wyjaśnia członek zarządu województwa.
